O godzinie 22.15 (4.15 czasu polskiego) amerykański prezydent George W. Bush ogłosił rozpoczęcie zbrojnej kampanii przeciw Irakowi. Operacja zbrojna ruszyła pod kryptonimem „Iracka wolność”.
— Na mój rozkaz wojska koalicji rozpoczęły uderzenie na wybrane cele w Iraku. To początek szeroko zakrojonej kampanii — powiedział George W. Bush w transmitowanym przez telewizję przemówieniu z Białego Domu.
Prezydent zapewnił, że armia USA i sił sojuszniczych będzie oszczędzać ludność cywilną i uprzedził, że reżim iracki może użyć cywilów jako żywych tarcz.
Niecałe trzy kwadranse wcześniej w Bagdadzie rozległy się pierwsze wybuchy, rozpoczął się ostrzał artylerii przeciwlotniczej i włączyły się syreny alarmowe. Według informacji z Pentagonu, celem ataku były obiekty, w których mógł przebywać Saddam Husajn lub inni członkowie irackiego kierownictwa.
Saddam Husajn pojawił się po ataku w mundurze wojskowym w irackiej telewizji. Oskarżył George’a W. Busha o zbrodnie przeciwko ludzkości. Jego zdaniem, „mały” Bush zignorował apele o pokój. Zaapelował też do Irakijczyków o stawianie oporu i obronę kraju. Zapowiedział też, że Irak zwycięży. Zakończył przemówienie słowami: „Niech żyje Dżihad (islamska święta wojna) i Irak” oraz „Pokonamy najeźdźców”.
Nie jest jasne, czy przemówienie dyktatora było transmitowane na żywo czy też odtworzone z taśmy.
OPEC zapowiedział w kilka godzin po wybuchu wojny, że nie dopuści do jakichkolwiek niedoborów ropy naftowej na światowym rynku.
— OPEC spełni obietnice i uczyni wszystko, by rynek ropy naftowej był stabilny — podkreślali przedstawiciele paliwowego kartelu.
Muhammad Said as-Sahaf, iracki minister informacji, określił amerykański atak na jego kraj jako „jawną agresję”. Brytyjskich i amerykańskich żołnierzy biorących udział w ataku minister informacji nazwał „kryminalistami” i „najemnikami”.
— Wspólnocie międzynarodowej mam tylko do powiedzenia, że rozpoczęta wojna oznacza naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego — stwierdził minister.
Zapowiedział szybkie złożenie w Radzie Bezpieczeństwa oficjalnego protestu przeciwko „naruszeniu międzynarodowego pokoju”.
Papież Jan Paweł II modli się za mieszkańców Iraku. Ojciec Święty został poinformowany o rozpoczęciu działań wojennych podczas porannej mszy świętej. Watykan nad ranem nie skomentował jeszcze nocnego ataku na Irak, ograniczając się do relacjonowania wiadomości agencyjnych i oficjalnych komunikatów.
Chiny zażądały od „zainteresowanych krajów” natychmiastowego wstrzymania wojny w Iraku. Kong Quan, rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych, wyraził „głębokie zaniepokojenie” z powodu rozpoczętego w czwartek nad ranem ataku na Irak. Stwierdził, że akcja ta stanowi pogwałcenie prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych. Zaznaczył, że akcja wojskowa w Iraku została rozpoczęta „mimo sprzeciwów międzynarodowej społeczności”. Zaapelował do „zainteresowanych krajów” o wstrzymanie użycia siły i zaprzestanie akcji militarnej.
— Sprawa Iraku winna powrócić na forum ONZ i zostać rozwiązana na drodze politycznych rozstrzygnięć — powiedział Kong Quan.
Megawati Sukarnoputri, prezydent Indonezji, zdecydowanie potępiła jednostronny atak na Irak i zażądała pilnego zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Oświadczyła, że rada powinna na nadzwyczajnym posiedzeniu zażądać od Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników wstrzymania działań militarnych w Iraku. ONZ winna też uznać odpowiedzialność Waszyngtonu za humanitarne skutki konfliktu w Iraku. Licząca wiele milionów członków indonezyjska organizacja młodych działaczy islamskich — Anshor zagroziła w środę, iż w razie wybuchu wojny w Iraku wystąpi przeciwko dyplomatom ze Stanów Zjednoczonych i państw popierających wojnę.
Belgijski rząd i jego eksperci prawa międzynarodowego są przekonani, że uderzenie na Irak jest nielegalne i niezgodne z prawem międzynarodowym.
— Nadal uważamy, że odstąpienie od międzynarodowego porządku prawnego stanowi zbyt wysoką cenę za pożądane rozbrojenie reżimu panującego w Bagdadzie — powiedział Guy Verhofstadt, premier Belgii.
Tymczasem Olivier Corten, profesor prawa międzynarodowego z Uniwersytetu Brukselskiego, nie ma wątpliwości, że interwencja zbrojna jest nielegalna. Według niego, zapowiedź „poważnych konsekwencji”, jakimi grozi Saddamowi Husajnowi rezolucja 1441 Rady Bezpieczeństwa ONZ z 8 listopada 2002 r., nie stanowi wystarczającego uzasadnienia interwencji. Przypomniał, że w chwili uchwalania tej rezolucji rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii przekonywały niechętne jej kraje, że nie zawiera ona „ukrytych zapalników”.
Grupa Wyszehradzka postanowiła, że nie będzie stać na uboczu konfliktu. W związku z kryzysem irackim w Bratysławie odbędzie się nadzwyczajne spotkanie premierów Czech, Polski, Słowacji i Węgier. Taką informację przekazał wczoraj Mikulasz Dzurinda, premier Słowacji. Do spotkania dojdzie prawdopodobnie w niedzielę.
Michaił Kasjanow, premier Rosji, z ubolewaniem odnotował użycie siły w Iraku.
— Rosja żałuje, iż koalicja, kierowana przez Stany Zjednoczone, zdecydowała się na użycie siły w celu rozbrojenia Iraku i że kryzys iracki jest rozwiązywany środkami militarnymi bez decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ — powiedział premier Rosji.
Geoff Hoon, brytyjski minister obrony, powiedział w czwartek, że „nie trzeba będzie długo czekać na zakrojoną na szeroką skalę kampanię wojskową przeciwko Irakowi”. Dodał, że brytyjskie wojska są postawione w stan najwyższego alarmu.
Z wypowiedzi Hoona nie wynikało jednak jasno, czy Brytyjczycy wzięli udział w czwartkowym ataku na Irak. Minister powiedział tylko, że jego żołnierze „są gotowi wyruszyć” do działania u boku oddziałów amerykańskich.
Leonid Kuczma, prezydent Ukrainy, wyraził głębokie zaniepokojenie z powodu wybuchu wojny z Irakiem. Z kolei kijowskie MSZ ubolewa, że Rada Bezpieczeństwa ONZ nie zdołała znaleźć pokojowej drogi rozwiązania kryzysu irackiego.
— Prezydent Kuczma ma nadzieję, że liczba cywilnych ofiar tego konfliktu będzie minimalna. Wyraził też gotowość udzielenia pomocy w ochronie ludności przed skutkami ewentualnego użycia broni biologicznej, chemicznej lub radioaktywnej — poinformowała Ołena Hromnycka, sekretarz prasowy ukraińskiego prezydenta.
Prezydent Ukrainy i Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, a także MSZ, zgodziły się więc na wysłanie do Kuwejtu ukraińskiego batalionu, specjalizującego się w likwidacji skutków użycia broni masowego rażenia.
Rudolf Schuster, prezydent Słowacji, oświadczył, że Słowacja jako przyszły członek NATO opowiada się po stronie międzynarodowej koalicji przeciwko Irakowi. Słowacki prezydent podkreślił, że Saddam Husajn nie skorzystał z wielu propozycji pokojowego rozstrzygnięcia konfliktu. Jego zdaniem, atak na Irak nie jest wymierzony w ludność czy w wyznawców islamu. Celem jest operacja przeciwko irackiemu reżimowi i jego ostateczne rozbrojenie.
Ministerstwo Informacji Iraku podało, że w wyniku amerykańskiego ataku ucierpiało wielu irackich cywilów. Udaj al-Taei z tego resortu stwierdził, że celem ataku na Irak stały się nie tylko obiekty wojskowe, lecz także cywilne. Wiele cywilnych obiektów zostało zbombardowanych w rejonie Dury — miejscowość położona na południowy wschód od Bagdadu. Znajduje się tam jedna z większych irackich rafinerii ropy naftowej. Informacji o cywilnych ofiarach nie potwierdziły inne źródła.
Polska popełniła błąd opowiadając się jednoznacznie po stronie USA. Tak uważa Władimir Łukin, wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy z liberalnego ugrupowania Jabłoko.
— Nie chcę udzielać naszym sąsiadom rad, ale uważam, że tak jednoznaczne opowiedzenie się przez Polskę za wojną z Irakiem było błędem strategicznym. Jestem przekonany, że w sytuacji, gdy wasz kraj wstępuje do Unii Europejskiej, stanowisko władz polskich może negatywnie wpłynąć na przyszłe stosunki w ramach UE — powiedział Władimir Łukin.
Rząd Iranu zapowiedział, że nie udostępni „walczącym siłom” w Iraku przestrzeni powietrznej. Hamid Reza Asefi, rzecznik irańskiego MSZ, potwierdził, że Iran będzie nadal prowadził politykę „aktywnej neutralności” w kwestii irackiego kryzysu i nie udzieli pomocy żadnej ze stron.
Włodzimierz Cimoszewicz, minister spraw zagranicznych, stwierdził, że z prawnego punktu widzenia Polska nie jest w stanie wojny z Irakiem. Szef resortu przebywający w czwartek w Kijowie, przekonywał, że działania, jakie zostały podjęte, są związane z egzekwowaniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
MSZ Białorusi poinformowało, że wyraża głębokie zaniepokojenie w związku z rozpoczęciem działań wojennych przeciwko Irakowi.
— Użycie sił wojskowych wobec niepodległego państwa bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ narusza podstawowe zasady Karty Narodów Zjednoczonych — powiedział Andrej Sawinych, rzecznik MSZ.
Białoruskie władze rozpatrują możliwość udzielenia Irakowi pomocy humanitarnej. Pogłoski zaś, jakoby Mińsk zamierzał udzielić azylu politycznego Husajnowi, nazwał przykładem nieuczciwego dziennikarstwa.
We Włoszech w wielu miastach trwają manifestacje i protesty przeciwko atakowi na Irak. Włoskie związki zawodowe zapowiadają dwugodzinny strajk generalny. Pracę wstrzymały urzędy publiczne. Do manifestacji młodzieży szkolnej i studentów doszło m.in. w Rzymie, Florencji, Genui, Turynie, Neapolu. Włochy zapewniają USA wsparcie logistyczne, z zastrzeżeniem, że z baz NATO i USA znajdujących się na terytorium Włoch nie będą prowadzone akcje zbrojne przeciwko władzom w Bagdadzie.
Komisja Europejska dysponuje 15 mln EUR (65 mln zł) na pomoc humanitarną dla Iraku. Przygotowała też procedurę natychmiastowego uruchomienia dalszych 3 mln EUR dla Irakijczyków oraz kolejnych 3 mln EUR dla sąsiednich krajów. Poinformował o tym w Parlamencie Europejskim Chris Patten, komisarz ds. zewnętrznych. Pieniądze te zostaną przeznaczone na pomoc lekarską, dostawy wody i higienę.
Indie i Pakistan zaprezentowały zgodne stanowisko w kwestii irackiej. Ubolewają nad atakiem na Irak i podkreślają, że akcji militarnej z pewnością można było uniknąć. W Delhi rzecznik MSZ oświadczył, że amerykańskiej decyzji o ataku na Irak nic nie usprawiedliwia.
Pakistański minister spraw zagranicznych powiedział w parlamencie, że nie ma usprawiedliwienia dla akcji militarnej w Iraku.
„Washington Post” twierdzi, że atak na „wybrane cele” w Bagdadzie przygotowano w ciągu kilku godzin, bo amerykański wywiad powiadomił Biały Dom, że wie, gdzie jest Saddam Husajn. George W. Bush postanowił więc skorzystać z okazji, aby podjąć próbę „dekapitacji” władz irackich. Po naradzie z najbliższymi współpracownikami Bush postanowił zmienić przygotowywany od miesięcy plan wojny i zbombardować domniemane miejsce pobytu Saddama Husajna.
Jacques Chirac, prezydent Francji, ostrzegł przed poważnymi konsekwencjami akcji w Iraku. Chirac wyraził nadzieję, że nie doprowadzi ona do katastrofy humanitarnej na niewyobrażalną skalę. W opublikowanym oświadczeniu prezydent Francji podkreślił, że prawem do decydowania o tego rodzaju akcji może dysponować jedynie Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Ahmet Necdet Sezer, prezydent Turcji, zakwestionował legalność amerykańskiej akcji w Iraku. Wyraził przekonanie, że należało pozwolić Radzie Bezpieczeństwa na kontynuowanie działań w tym kraju. Przyznał, że Turcja przygotowuje się do otwarcia przestrzeni powietrznej dla samolotów wojskowych USA, ale nie udostępni im swych baz lotniczych, nawet w celu zatankowania paliwa.
Władimir Putin, prezydent Rosji, oświadczył, że w chwili rozpoczęcia amerykańskich ataków Irak nie stanowił już zagrożenia dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.
— Po dziesięcioletniej blokadzie Irak był państwem słabym, zarówno pod względem wojskowym, jak i gospodarczym — powiedział prezydent.
Określił amerykańską akcję przeciwko Irakowi jako „pomyłkę” i przestrzegł przed zastępowaniem prawa międzynarodowego „prawem pięści”.
Niemieccy przeciwnicy wojny w Iraku zareagowali protestami na wiadomość o rozpoczęciu przez USA działań wojennych. Antywojenne demonstracje odbyły się w czwartek m.in. w Berlinie, Rostocku, Kassel, Stuttgarcie i Heidelbergu. W stolicy Niemiec na Alexanderplatz zebrało się 20 tys. uczniów berlińskich szkół, by udać się pod ambasadę USA. Młodzież niosła transparenty z napisami „Wstrzymać mord w Iraku” oraz „Wojnie mówimy nie”.
Vladimir Szpidla, premier Czech, oświadczył, że Czechy nie wchodzą w skład koalicji walczącej z Irakiem. Odpowiadając na pytanie, dlaczego na podawanej przez USA liście państw popierających atak na Irak figuruje Republika Czeska, powiedział, że należy o to zapytać USA. W oficjalnym stanowisku czeski rząd stwierdził, że operację koalicyjną traktuje jako ostatni środek realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, a jednocześnie ubolewa, że dla takiego kroku nie udało się uzyskać nowego mandatu ONZ.
W Jordanii panuje spokój. Nie ma objawów paniki czy jakiegokolwiek zagrożenia. W minimalnym stopniu jedynie wzrosły ceny żywności, co władze tłumaczą zmianą kursu dolara, a nie sytuacją w regionie. W związku z możliwym napływem uchodźców z Iraku władze jordańskie przygotowały w pobliżu granicy między obu państwami dwa obozy dla uchodźców.
Kostas Simitis, premier Grecji, która w tym półroczu przewodniczy Unii Europejskiej, wyraził w Brukseli „głęboki żal”, że nie dało się znaleźć pokojowego rozwiązania kryzysu irackiego. Simitis zapowiedział, że problem Iraku znajdzie się na porządku dziennym szczytu, który miał być początkowo poświęcony wyłącznie sprawom gospodarczym.
Holandia udzieliła politycznego poparcia interwencji w Iraku. Nie weźmie jednak w niej udziału zbrojnego.
— Zrobiono wszystko, żeby znaleźć rozwiązanie poprzez ONZ. Jednak po 12 latach wspólnych działań znaleźliśmy się w ślepej uliczce. Dlatego Holandia udziela politycznego poparcia akcji podjętej wobec Saddama Husajna — mówi premier Holandii Jan-Peter Balkenende.
Przypomniał, że przez ostatnie lata ONZ wielokrotnie wzywała Saddama Husajna, żeby się rozbroił. W tym celu Rada Bezpieczeństwa uchwaliła 17 rezolucji.
Premier Włoch Silvio Berlusconi, jeden z głównych sojuszników USA w Europie, wyraził nadzieję, że wojna z Irakiem będzie krótka i nie pociągnie za sobą wielu ofiar. Premier Włoch, które od 1 lipca przejmują przewodnictwo w UE, zapowiedział, że będzie próbował na szczycie w Brukseli naprawić szkody wynikające z rozbieżnych stanowisk głównych państw unijnych w sprawie kryzysu irackiego.
Władze Okęcia wprowadziły dodatkowe sposoby zabezpieczenia lotniska.
— Pasażerowie i osoby towarzyszące przechodzą przez ustawione przy wejściu na terminal bramki wykrywające metal. Ich bagaże i torebki są prześwietlane — mówi Edyta Mikołajczyk, rzecznik Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze, operatora Okęcia.
Pasażerowie odlatujący liniami LOT przechodzą drugą szczegółową kontrolę przed wejściem na pokład samolotu.
Ciężka artyleria amerykańska w czwartek około godz. 18.00 ostrzelała pozycje irackie w południowym Iraku. Amerykańskie lotnictwo przeprowadziło kolejne ataki na cele w Bagdadzie.
Gdy Bagdad był ostrzeliwany pociskami samosterującymi, na południu Iraku wojska amerykańskie i brytyjskie z Kuwejtu przekroczyły południową granicę Iraku i weszły do irackiego miasta granicznego Um Kasr. Elitarne jednostki amerykańskie przekroczyły granicę iracko-kuwejcką w pobliżu Basry.
Parlament turecki w czwartek po południu zgodził się na wysłanie do północnego Iraku wojsk tureckich. Parlament wyraził także zgodę na otwarcie tureckiej przestrzeni powietrznej dla samolotów amerykańskich, uczestniczących w operacji wojskowej przeciwko Irakowi. Zgoda parlamentu jest ograniczona w czasie - do sześciu miesięcy.
Stany Zjednoczone zwróciły się do rządów na całym świecie o zamknięcie irackich ambasad w ich krajach, do czasu powołania nowych władz w Bagdadzie. Amerykański Departament Stanu niezwłocznie przekaże wszystkim ambasadom amerykańskim na świecie instrukcje, by zwróciły się do swych gospodarzy o zadeklarowanie, że nie uznają już rządu Saddama i zamknęli irackie placówki dyplomatyczne.
Nie ma powodów do paniki, sytuacja jest kontrolowana, wszystkie służby działają w stanie podwyższonej gotowości - zapewnił po czwartkowym posiedzeniu Rady Gabinetowej prezydent Aleksander Kwaśniewski.