PO przed PiS, LPR i PSL poza Sejmem - prasa

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-09-12 07:55

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się we wrześniu, zatryumfowałaby PO z poparciem 28,5 proc. wyborców. O ponad 5 pkt. proc. wyprzedziłaby PiS (23,1 proc.) - wynika z sondażu Pentora przeprowadzonego na zlecenie "Życia Warszawy".

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się we wrześniu, zatryumfowałaby PO z poparciem 28,5 proc. wyborców. O ponad 5 pkt. proc. wyprzedziłaby PiS (23,1 proc.) - wynika z sondażu Pentora przeprowadzonego na zlecenie "Życia Warszawy".

Swoich reprezentantów na Wiejskiej miałaby też Samoobrona (8,9 proc.) i SLD (5,2 proc.). Progu wyborczego nie przekroczyłyby natomiast LPR (3,2 proc.) i PSL (1,1 proc.).

W porównaniu z sondażem Pentora z połowy sierpnia przewaga PO nieznacznie wzrosła (wtedy 26 proc.), spadły za to słupki dla PiS (wówczas 25 proc.). Dlaczego? Eksperci nie są zgodni. Politolog prof. Kazimierz Kik uważa, że notowania PiS ciągnie w dół "ideologiczny i wojowniczy" wizerunek nowego premiera. Poza ty chybiona jest - zdaniem Kika - strategia polegająca na "podgrzewaniu politycznego pieca" - cytuje dziennik.

"Od połowy sierpnia obserwujemy ofensywę PiS przejawiającą się m.in. w podjęciu tematu lustracji i we wzmożonej aktywności bankowej komisji śledczej. To zła strategia, bo Polacy chcą spokoju" - uważa.

Z tą opinią nie zgadza się specjalista od wizerunku politycznego Eryk Mistewicz. "W wyniku prac komisji bankowej nie wzrośnie cena chleba. A według badań, informacja nie dotycząca bezpośrednio ludzi nie przekłada się od razu na sondaże" - twierdzi. Jego zdaniem, powodem zwyżki poparcia dla PO jest niedawny start jej kampanii wizerunkowej.

Skąd biorą się marne notowania Samoobrony i LPR? Eksperci nie mają wątpliwości: przyczyną jest marginalizacja obydwu ugrupowań przez większego koalicjanta. "Uczestniczą we władzy, ale celem PiS jest wyeliminowanie swoich kontrahentów" - mówi prof. Kik.

Eksperci zgadzają się też, że preferencje wyborców mogą ulec zmianom. Powód? Start kampanii samorządowej - pisze "Życie Warszawy". "Zyskają ci, którzy będą wiedli prym w blokach wyborczych. Dlatego wzrośnie poparcie dla PiS i SLD, spadnie dla Samoobrony i LPR" - przewiduje Mistewicz.