Po wejściu Polski do Unii Europejskiej nasz kraj będą obowiązywać umowy handlowe zawarte przez UE. Oznacza to, że rosyjskie stawki na soki i napoje bezalkoholowe produkowane przez polskie firmy nie zmienią się. Chyba że kraj ten zareaguje na rozszerzenie Unii.
Gdy Polska zostanie członkiem UE, automatycznie zostanie włączona do unijnego obszaru celnego.
— Przestaną obowiązywać nas wszystkie umowy handlowe podpisane przez polski rząd z krajami spoza Unii. W momencie akcesji zostaną one wypowiedziane. Handel z krajami spoza wspólnoty będzie regulowany umowami zawartymi przez Unię Europejską. Oczywiście wszystkie kontrakty zawarte przez przedsiębiorstwa na rynku międzynarodowym będą nadal obowiązywały — wyjaśnia Halina Gołębicka, dyrektor Departamentu Integracji Europejskiej Ministerstwa Gospodarki.
Zmiany dotyczą również ceł, jakimi obłożony jest eksport towarów z Polski do krajów spoza UE. Będą one obciążone takimi stawkami, jakie są stosowane wobec państw unijnych. Dotyczy to również rynku rosyjskiego. Biorąc pod uwagę fakt, że taryfy celne na soki i napoje bezalkoholowe stosowane przez Rosję w imporcie z Polski są takie same jak te, którymi obłożony jest import z UE, taryfy celne na te grupy produktów nie powinny się zmienić.
— Zakładając, że Rosja nie zmieni ceł w stosunku do UE, po rozszerzeniu Unii polskie firmy będą obowiązywać taryfy obecnie stosowane. Wysokość tych stawek zależy wyłącznie od strony rosyjskiej —podkreśla Maciej Sochal z Departamentu Instrumentów Polityki Gospodarczej Ministerstwa Gospodarki.
Biorąc pod uwagę to, że Rosja nie należy jeszcze do WTO, trudno jest przewidzieć, jak zachowa się po rozszerzeniu Unii.
Drugą stroną medalu jest to, iż wstępując w szeregi UE, Polska będzie należała do unijnego obszaru celnego. W związku z tym polskie taryfy celne na soki i napoje bezalkoholowe ulegną zmianie.
— W wielu przypadkach unijne cła są niższe od obecnie stosowanych przez Polskę. Są też takie towary, które w UE są w ogóle zwolnione z opłat celnych. Jeżeli chodzi o soki i napoje bezalkoholowe, trzeba być przygotowanym na to, że po wstąpieniu do Wspólnoty cła na te produkty zostaną zmniejszone, a w niektórych przypadkach całkowicie zniesione — informuje Barbara Kopikowska-Nowak, zastępca dyrektora Departamentu Instrumentów Polityki Gospodarczej w Ministerstwie Gospodarki.
Po wejściu naszego kraju do UE powinny zostać zatem zniesione wszystkie cła obowiązujące w handlu między Polską i krajami unijnymi. Jednak w przypadku handlu rolnymi artykułami przetworzonymi, wśród których znajdują się napoje bezalkoholowe, sprawa jest cały czas otwarta. Już od ponad roku prowadzone są rozmowy dotyczące liberalizacji handlu tymi artykułami z UE i nie należy się spodziewać szybkiego ich zakończenia. Kwestie sporne, które hamują postęp, dotyczą m.in. subsydiowania eksportu unijnych towarów oraz szerszego otwarcia polskiego rynku na produkty eksportowane przez UE. Blisko dwa miesiące temu na łamach „PB” Izabela Lewandowska, dyrektor Departamentu Integracji Europejskiej w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, informowała, że do połowy tego roku przeprowadzona zostanie kolejna runda negocjacji. Jednak jak sama stwierdziła — nie wiadomo, czy zakończy się ona ustaleniem wspólnego stanowiska.
Jest to tym bardziej prawdopodobne, że nasi negocjatorzy, chcąc zapewnić konkurencyjność krajowych przetwórców na rynku UE przy niskim poziomie dopłat oferowanym nam przez Brukselę, myślą o utrzymaniu ceł.
W przypadku soków owocowych i warzywnych, które nie są zaliczane do artykułów rolnych przetworzonych, sprawa jest prostsza.
— Strona polska nie zgłaszała żadnych problemów w tym obszarze w negocjacjach z UE — informuje Ireneusz Niemirka z Departamentu Integracji Europejskiej w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.