Na palcach jednej ręki można policzyć banki bez aplikacji mobilnej. Jest wśród nich Bank Pocztowy, co specjalnie nie dziwi, bo od początku pozycjonuje się jako instytucja dla nieubankowionych, osób starszych z mniejszych miejscowości, dla których posługiwanie się kartą płatniczą stanowi pewne wyzwanie, a cóż dopiero bankowość mobilna. Ale to się zmienia. Zarówno jeśli chodzi o pozycjonowanie się Pocztowego, jak i zachowania klientów. Bank przyjrzał się tendencjom i stwierdził, że rynek, na którym dzisiaj działa w średniej perspektywie, co najmniej mocno się skurczy.
Nieubankowienie w cztery lata zmniejszyło się z 36 proc. do 21 proc. 75 proc. mieszkańców wsi ma dzisiaj dostęp do szerokopasmowego internetu, 55 proc. kupuje on-line, z czego 64 proc. robi to co najmniej raz w miesiącu. Już 58 proc. Polaków używa smartfona, a wśród ludzi młodych odsetek właścicieli nowoczesnych telefonów wynosi 90-100 proc. Szybko przybywa konsumentów bankowości mobilnej, a spada ruch w placówkach bankowych. Liczebność sieci oddziałów spadła z 15,5 tys. trzy lata temu do 14,7 tys. obecnie.
Jak na tym tle wygląda Pocztowy? 22 proc. klientów banku ma dostęp do bankowości internetowej, z czego tylko 9 proc. często z takiej możliwości korzysta. Na rynku proporcje są następujące: 80 proc. i 36 proc. — Internet znosi bariery dostępu również do usług finansowych. Coraz więcej klientów migruje do bankowości internetowej i mobilnej. Oferta polskich banków na tym polu jest nadzwyczaj konkurencyjna— mówi Szymon Midera, prezes Banku Pocztowego.
Nadzieja w e-commerce
Pocztowy zauważył, że co trzeci potencjalny klient z Polski regionalnej będącej w obszarze jego szczególnego zainteresowania wybiera konkurentów, którzy bankowość mobilną uczynili swoim głównym atutem. Sumując to wszystko, kilka miesięcy temu zaczął prace nad mobilnym projektem. Nie będzie to zwykła aplikacja — bank ma świadomość, że ten pociąg już odjechał i tym sposobem rynku już nie dogoni. Jeśli chce nadążyć za zmianami rynkowymi, potrzebuje czegoś znacznie mocniejszego, co pozwoli mu wskoczyć od razu do wagonu z pierwszą klasą. Bilet i miejscówkę wśród najlepszych ma zapewnić EnveloBank, nowa marka, która powstanie przy Banku Pocztowym oraz Poczcie Polskiej.
Koncepcja opiera się na podobnym zamyśle, jaki przyświecał aliansom Aliora i T-Mobile, mBanku i Orange oraz Plus Banku z Plusem, polegającym na powiązaniu usług bankowych z innymi masowymi usługami. Pocztowy od początku istnienia żyje w symbiozie z Pocztą, korzysta z jej sieci, prowadzi na jej rzecz rozliczenia. Jest to jednak tradycyjny biznes.
— W EnveloBanku chcemy połączyć usługi pocztowo-kurierskie z bankowo- -ubezpieczeniowymi na nowoczesnej platformie cyfrowej — mówi Szymon Midera.
Wspomniany przegląd rynkowych trendów przyniósł jedną dobrą wiadomość dla Pocztowego: rynek e-commerce będzie rósł i za 10 lat 40 proc. handlu przeniesie się do sieci. To jest ta okazja, którą bank chce wykorzystać i do tego potrzebuje EnveloBanku. Nowa marka przeznaczona jest dla klienta raczej młodszego — ma odmłodzić bazę klientów banku — swobodnie bankującego w internecie i przy użyciu telefonu, który nie boi się też robić zakupów w sieci. Pocztowy dzisiaj niewiele może mu zaoferować.
EnveloBank będzie natomiast kusić aplikacją mobilną i ciekawym, nowatorskim w branży bankowej narzędziem do zarządzania płatnościami za rachunki. Szymon Midera mówi, że bank przygotowuje rozwiązanie, które w serwisie transakcyjnym klienta zintegruje faktury od największych wystawców płatności masowych w kraju.
Jeśli jakiś operator nie znajdzie się na liście zintegrowanych, to odbiorca rachunku może zrobić skan kodu QR (rozwiązanie powszechnie znane), gdy odbiera korespondencję w tradycyjny sposób. Jeśli otrzymuje faktury mejlem może przesłać je na adres banku, który następnie umieści informację o płatności w systemie transakcyjnym klienta (nowość na rynku).
— Aplikacja zawiera moduł opłacania faktur zintegrowany z kalendarzem i asystentem płatności. O zbliżającym się terminie zapłaty klient zostanie powiadomiony mejlem, esemsem lub wiadomością typu push w aplikacji — wyjaśnia Szymon Midera.
Projekt startupowy
Aplikacja będzie dostępna na smartfony i tablety. Testy rozpoczną się na początku przyszłego roku, a premiera zaplanowana jest dopiero na przełom półrocza. Na starcie EnveloBank oprócz integratora płatności zaoferuje podstawowy pakiet produktowy: rachunek, kredyt, lokatę. Będzie to oferta szyta specjalnie dla niego, inna od produktów Pocztowego, bazująca w pełni na procesach on-line.
Nazwa nowego brandu nie bierze się znikąd i w sposób bezpośredni nawiązuje do Envelo, cyfrowej marki Poczty Polskiej. Dodatkowo klienci e-commerce EnveloBanku będą mogli korzystać z programu lojalnościowego powiązanego m.in. z usługami paczkowymi. Oferta wiązana bankowo-pocztowo-kurierska pojawi się w drugiej odsłonie projektu, w drugiej połowie przyszłego roku.
Obejmie ona np. ubezpieczenia, rachunki i karty walutowe, płatności mobilne. Klienci EnveloBanku będą mogli korzystać z sieci placówek Pocztowego. Szymon Midera nie ujawnia kosztów projektu. Chociaż przyznaje, że są znaczne, to nie tak wysokie jak w przypadku innych mobilnych projektów bankowych pokazywanych przez konkurencję. Zaznacza, że efekty finansowe uruchomienia EnveloBanku pojawią się dopiero po pewnym czasie, jak w przypadku projektów startupowych. © Ⓟ
OKIEM ANALITYKA
Warto eksperymentować
ANDRZEJ POWIERŻA
analityk DM Citi Handlowego
Pomysł stworzenia nowej marki ma sens, ponieważ w sektorze bankowym produkty można łatwo kopiować i sposobem na odróżnienie się jest zbudowanie dobrego wizerunku. Dobrym przykładem jest Optima Banku BGŻ, platforma do zbierania depozytów banku BGZ BNP Paribas. W takiej roli widziałbym nową markę Pocztowego, jako serwis przyciągający klientów wyższym oprocentowaniem lokat, które można byłoby wykorzystać do akcji kredytowej. Podoba mi się pomysł mocniejszego wejścia w e-commerce wraz z Pocztą, ale nie wiem, czy w tym segmencie lepszą marką niż EnveloBank nie byłby Bank Pocztowy.