Z zakupami akcji giełdowi inwestorzy powinni zaczekać do 21 sierpnia, czyli do końca igrzysk w Rio de Janeiro, ocenia Mark Hulbert w analizie opublikowanej na portalu MarketWatch. Wszystko dlatego, że szereg prac naukowych wskazuje na wyraźnie gorsze stopy zwrotu z inwestycji w czasie ważnych imprez sportowych.

Na drugi dzień po porażce w ważnym wydarzeniu sportowym rynek akcji danego kraju notował stopę zwrotu wyraźnie niższą od przeciętnej, wynika z opublikowanego w 2007 r. badania naukowców London Business School opartego na 2 tys. przypadków.
Badania psychologiczne dokumentują tymczasem, że ludzie są pesymistycznie nastawieni co do przyszłości, gdy ich drużyna przegra, a odwrotna sytuacja ma miejsce po zwycięstwie. Co jednak charakterystyczne, w przypadku zwycięstw żadna istotna statystycznie pozytywna reakcja rynku następnego dnia nie występowała.
Konsekwencją takiej asymetrii jest to, że globalne rynki akcji powinny w czasie ważnych imprez sportowych znajdować pod presją podaży i tym samym generować obniżone stopy zwrotu. Dlatego inwestorzy, tak kibicujący, jak i nie kibicujący, powinni zrobić sobie przerwę aż do zamknięcia igrzysk – napisał Mark Hulbert.