PODNIESIENIE STÓP MOŻE SZKODZIĆ GPW

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2000-07-18 00:00

PODNIESIENIE STÓP MOŻE SZKODZIĆ GPW

Zaostrzenie polityki monetarnej jest nieuchronne, ale jeszcze nie teraz sądzi rynek

W minionym tygodniu Rada Ministrów przyjęła założenia budżetowe na przyszły rok, które — sądząc po pierwszych wypowiedziach Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezes NBP — mogą stać się podstawą do podniesienia stóp procentowych w czasie najbliższych kilku miesięcy.

Dla polskiej giełdy nie jest to niestety najlepsza informacja. Zwiększenie stóp rynkowych oznacza bowiem, że wzrosną rentowności rządowych papierów dłużnych oraz oprocentowanie lokat w bankach. A te z kolei mogą skusić część inwestorów giełdowych zniechęconych trwającą od dłuższego czasu stagnacją kursów do przeniesienia środków w instrumenty dające gwarancję osiągnięcia zysków.

Kolejne utrudnienie

Podniesienie stóp oznacza jednocześnie trudniejsze warunki działania przedsiębiorstw, w tym także giełdowych. Wyższe koszty kredytu ograniczają możliwości inwestowania i rozwoju oraz osiągnięcia przewagi nad konkurencją zagraniczną. Z jednej strony firmy będą bowiem musiały dbać, aby ich wyroby czy usługi nie były zbyt drogie w porównaniu z oferowanymi przez inne przedsiębiorstwa, z drugiej zaś — wyższe koszty spowodują, że trudniej będzie im „wyjść na swoje”.

Efektem końcowym tego procesu może okazać się spadek zysków spółek, co w przypadku tych notowanych na giełdzie zaowocuje wyprzedażą ich akcji. Spadki kursów z kolei zwiększą jeszcze bardziej obecny marazm na giełdzie.

Bez echa

Stopy procentowe są oczywiście tylko jednym z czynników, które kształtują sytuację na giełdzie. Dotychczasowe decyzje banku centralnego w kwestii stóp rynkowych zazwyczaj nie miały większego wpływu na notowania akcji. Zdarzało się np., że podwyżka stóp o 2-3 punkty procentowe zupełnie nie przeszkadzała graczom i ceny akcji rosły nieprzerwanie przez tydzień. Teraz jednak uwarunkowania są nieco inne. Sytuacja makroekonomiczna naszego kraju jest wciąż trudna, a dodatkowe ryzyko związane jest z rządem mniejszościowym, jaki powstał po rozpadzie koalicji AWS-UW — obecny układ sił na scenie politycznej grozi nieprzegłosowaniem ustawy budżetowej na przyszły rok, co skutkowałoby rozpisaniem przedterminowych wyborów parlamentarnych. Zmiana polityki pieniężnej banku centralnego miałaby więc z pewnością negatywny wpływ na rynki akcji.

Trzeba czekać

Analitycy i ekonomiści twierdzą, że do podwyższenia stóp nie dojdzie. Jednym z argumentów jest to, że Polska ma w tej chwili najwyższe stopy rynkowe w tej części Europy i aby zmiana stóp przyniosła zamierzony efekt, podwyżka musiałaby być bardzo duża.

— Stopy są niezwykle wysokie. Nie wiem, czy przy obecnych poziomach ich podwyższenie przyniosłoby pożądany skutek — powiedział Mariusz Adamiak, doradca inwestycyjny zarządzający aktywami w CDM Pekao SA.

Według obserwatorów, wypowiedzi prezes NBP miały na celu przede wszystkim wywarcie presji na rząd i parlament.