Pogrom w konkursie na e-biznes

Sylwester SacharczukSylwester Sacharczuk
opublikowano: 2012-04-06 00:00

Z prawie 750 projektów złożonych przez mikroi małe firmy aż 88 proc. trafiło do kosza.

Mamy powtórkę z rozrywki — kolejny nabór z działania 8.1 i znów tylko nieliczni będą mogli cieszyć się z dotacji. Wczoraj organizująca zmagania Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) ogłosiła, że w ostatnim konkursie z 2011 r. na 746 złożonych wniosków dofinansowanie otrzyma jedynie 91. Szczęśliwcy otrzymają łącznie 43 mln zł, chociaż do podziału było 135 mln zł.

— Duży przesiew wynika z dość niespodziewanego i późnego ogłoszenia kolejnego konkursu. Poza tym od czasu zaostrzenia przepisów dotyczących przyznania dofinansowania liczba dotowanych firm znacznie się zmniejszyła. Dzisiaj podstawą uzyskania unijnego wsparcia jest solidny biznesplan, sam pomysł na e-usługę to zdecydowanie za mało — komentuje wyniki Milena Jankowska, konsultantka ds. funduszy UE z Europejskiego Centrum Doradztwa Finansowego. Konkurs z grudnia 2011 r. był trzecim, w którym obowiązywały nowe zasady. Jak się okazuje, postawiły one przedsiębiorcom poprzeczkę na bardzo wysokim poziomie. W pierwszym naborze z 1850 wniosków pieniądze dostało zaledwie 160, w drugim z 1400 firm z dofinansowania cieszyło się tylko 122. Dlatego ostra selekcja w ostatnim naborze też nie jest zaskoczeniem.

— Można powiedzieć, że z jednej strony przedsiębiorcynie wyciągnęli wniosków i znów popełniają te same błędy, a przecież od dawna wiadomo, że w tym działaniu bez precyzyjnie przygotowanego wniosku można zapomnieć o dotacji. Ale też można odnieść wrażenie, że wnioski są oceniane zbyt rygorystycznie. Kryteria powinny być bardziej elastyczne i dostosowane do realiów, aby przedsiębiorcy byli w stanie je spełnić — mówi Jakub Bursa, ekspert ds. funduszy unijnych z Sas Advisors.

Agencja wymaga teraz od wnioskodawców przede wszystkim wyższego poziomu innowacyjności. Aby zwiększyć możliwość otrzymania dotacji, trzeba wykazać we wniosku aż pięć innowacyjnych cech, co dla wielu przedsiębiorców jest barierą nie do przejścia. Przegrani w grudniowym naborze nie są jednak na straconej pozycji. Każdy przedsiębiorca ma prawo złożyć protest dotyczący wyników oceny.

— Jak pokazuje nasze doświadczenie, warto odwoływać się od negatywnej oceny ekspertów, bo większa część protestów jest rozpatrywana pozytywnie. Należy jednak zwrócić szczególną uwagę na skrupulatne przygotowanie i złożenie protestu, by wszystko było zgodne z obowiązującymi zasadami — mówi Milena Jankowska. Szansą na rehabilitację jest też start w kolejnych konkursach z działania 8.1. W obecnie trwającym można składać wnioski do 20 kwietnia. Ci, którzy nie zdążą, będą mieli w tym roku jeszcze dwie okazje — nabory odbędą się w lipcu i listopadzie.