Rafał Garszczyński
Branch Office Manager Epson Poland
Ciągle jestem pod wrażeniem koncertu sprzed kilku miesięcy. Wayne Shorter — legenda jazzu, jedna z największych żyjących postaci współczesnej muzyki. Był po prostu fantastyczny, niepowtarzalny. Potrafił zaczarować kameralną muzyką Salę Kongresową w Warszawie. Właściwie Wayne Shorter dzisiaj — akustyczny, klasyczny, wracający do starych kompozycji — nic się nie zmienił. Jest konsekwentny i takim go uwielbiam. Skompletował dobrą sekcję rytmiczną, którą genialnie poprowadził. McCoy Tyner, Reggie Workman i Elvin Jones grają dokładnie tak, jak trzeba. Tym, którzy nie widzieli koncertu, mogę polecić rewelacyjny album z jego występem z 2001 r. — „Footprints Live!”.