Policja łamie prawo przy wyborze ofert

Elżbieta Cierlica
opublikowano: 1999-12-29 00:00

Policja łamie prawo przy wyborze ofert

Jedna z komend wojewódzkich policji naruszyła przepisy ustawy o zamówieniach publicznych, wybierając firmę odholowującą źle zaparkowane pojazdy na policyjny parking. Sprawa wyszła na jaw po wniesieniu skargi przez jednego z uczestników przetargu.

Zamówienie na wykonywanie usług holowniczych dla policji jest bez wątpienia bardzo intratne. Ustawa o zamówieniach publicznych miała położyć kres nieformalnym wyborom firm świadczących takie usługi. Jednak nadal zdarzają się przypadki łamania przepisów. Tak było w jednej z komend wojewódzkich policji, która zamówienia publicznego na wykonanie usług holowniczych udzieliła w trybie negocjacji z zachowaniem konkurencji. Powodem wyboru takiego trybu było według zamawiającego „zaistnienie pilnej potrzeby udzielenia zamówienia” spowodowanej „koniecznością wyboru najkorzystniejszej finansowo oferty oraz ujednolicenia pobieranych przez holujących kwot za usługi”.

Z naruszeniem prawa

Zamawiający zamieścił w prasie ogłoszenie o konkursie ofert na świadczenie usług w zakresie usuwania pojazdów samochodowych na zlecenie i na koszt policji. Do przetargu dopuszczono 12 podmiotów. Wyłoniona przez zamawiającego komisja ustaliła w sposób ogólny kryteria, według których miała oceniać złożone w postępowaniu oferty. Najwięcej punktów można było uzyskać za posiadany sprzęt, dyspozycyjność, doświadczenie, opinie kierownictwa zainteresowanych jednostek policji oraz cenę usługi.

W ocenie prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, w imieniu którego kontrolę przeprowadził Departament Kontroli, Analiz i Szkoleń kierowany przez dyrektor Agatę Mikołajczyk, nieprawidłowe było przeprowadzenie tego postępowania w trybie negocjacji z zachowaniem konkurencji, gdyż ustawa o zamówieniach publicznych określająca przypadki, w jakich ten tryb ma być zastosowany, nie przewiduje sytuacji wskazanej przez zamawiającego. Nieprawidłowe również było zamieszczenie ogłoszenia w prasie, zamiast, jak nakazuje ustawa, skierowanie zaproszeń do negocjacji do ściśle określonego grona potencjalnych wykonawców. Zamawiający naruszył również przepisy mówiące o tym, iż negocjacje mają charakter poufny. Powinien zwrócić się do uczestników postępowania o przedstawienie ofert na piśmie i dopiero wtedy wybrać tę, którą uzna za najkorzystniejszą.

Konkluzja UZP była następująca: „Charakter wymienionych uchybień wzbudza uzasadnione wątpliwości co do tego, by zamawiający w przedmiotowym postępowaniu zastosował w ogóle przepisy ustawy o zamówieniach publicznych”. Jako osoby odpowiedzialne za naruszenie przepisów wskazani zostali: członkowie komisji przetargowej oraz naczelnik wydziału zaopatrzenia komendy wojewódzkiej policji, któremu postawiono również zarzut zaniedbania obowiązków. Sprawa została skierowana do Komisji Orzekającej o Naruszeniu Dyscypliny Budżetowej.

Warto walczyć z policją

Nie zmieni to już sytuacji tych oferentów, których interesy w tym przetargu zostały naruszone. Powinno ich jednak utwierdzić w przekonaniu, że o swoje prawa warto walczyć. Nawet z policją.

W artykule wykorzystano

informacje z publikacji UZP

ŁAKOMY KĄSEK: Odstawianie pojazdów na policyjne parkingi jest dla firmy świadczącej takie usługi stałym i bezpiecznym źródłem dochodu. Nic dziwnego, że zainteresowane podmioty gotowe są do niekoniecznie czystych posunięć, aby zdobyć intratny kontrakt. fot. MW