Polmosy w TK
Dziś Trybunał Konstytucyjny zdecyduje, czy prawo do sprzedaży części polskich wódek za granicą pozostanie przy Agrosie czy też przypadnie Polmosom. Niezależnie od tego, jaki będzie werdykt, na pewno poróżni on rywalizujące Polmosy.
Dziś może zakończyć się trwający dekadę spór między Agrosem i Pol-mosami o prawo do zagranicznej sprzedaży wódek. Trybunał Konstytucyjny zdecyduje, czy ustawa Prawo własności przemysłowej jest zgodna z konstytucją i czy rejestracje takich marek wódek, jak Wyborowa, Żubrówka czy Krakus pozostaną przy Agrosie czy przypadną producentom.
Do trzech razy sztuka
Niezależnie jednak od tego, jaki dziś będzie werdykt TK, może on poróżnić producentów. Przedstawiciele Polmosów już dziś nie są zgodni co do dalszych posunięć, w przypadku przegranej w trybunale. Niektórzy zapewniają, że będą kontynuować sądową batalię z Agrosem. Warto przypomnieć, że trwa ona od 1991 roku i w sądach okręgowych dwa razy zwyciężył stołeczny holding, a apelację dwa razy wygrały Polmosy. Jak zakończy się trzecie starcie, na razie nie wiadomo.
Pewne natomiast jest to, że wśród antagonistów Agrosu nie znajdzie się producent z Poznania. Janusz Michalski, szef spółki, wielokrotnie zapewniał, że najważniejsza jest szybka prywatyzacja przedsiębiorstwa. A przyszłym inwestorem dla poznańskiego Polmosu jest Pernod Ricard, francuski właściciel Agrosu. Gdyby Polmosy zwyciężyły, wówczas prywatyzacja Polmosu Poznań, pierwszego w kolejce, zacznie się od nowa.
Tajemniczy as w rękawie
Prawdopodobne wydaje się natomiast oddanie przez Agros znaków producentom w zamian za ułatwienie Francuzom przejęcia poznańskiego Polmosu. Dotychczas w branży spekulowano, że MSP przyjmie właśnie to rozwiązanie. Dziś przedstawiciele krajowych producentów twierdzą, że mają innego asa w rękawie. Jakiego? Ujawnią dopiero w przyszłym tygodniu. Wczoraj razem z MSP rozpoczęli z Agrosem i Pernood Ricard negocjacje o przyszłości polskich wódek za granicą.
