POLONIA CUP PRZYCIĄGA SPONSORÓW

Mirosław Cichy
opublikowano: 1999-10-04 00:00

POLONIA CUP PRZYCIĄGA SPONSORÓW

Wyścigi motocyklowe ułatwiają sprzedaż jednośladów

JAKOŚĆ KOSZTUJE: Chcemy, by przyszłoroczne wyścigi rozgrywane były na kilku profesjonalnych torach. Potrzebujemy na to ponad 800 tys. zł — mówi Adam Potocki, jeden z organizatorów wyścigów motocyklowych Polonia Cup. fot. M. Pstrągowska

Co najmniej 800 tys. zł potrzeba w przyszłym roku na organizację wyścigów motocyklowych Polonia Cup. Tyle kosztował zakończony właśnie, tegoroczny sezon. Impreza jest coraz droższa, ale grono jej zwolenników stale się powiększa. W 1999 r. w wyścigach wzięło udział około 400 zawodników wspieranych finansowo przez firmy związane z rynkiem jednośladów.

Dwa lata temu, gdy wyścigi motocyklowe Polonia Cup wystartowały w Polsce po raz pierwszy, ich budżet wynosił około 400 tys. zł. W tym roku — był już dwukrotnie wyższy. Żeby imprezy mogły się utrzymać na podobnym lub jeszcze lepszym poziomie niż w latach poprzednich, potrzebne jest nie mniej niż 800 tys. zł. Pieniądze pochodzą głównie od sponsorów i z klubów sportowych. Część kosztów ponosi też firma Polonia Cup i Polski Związek Motorowy.

Ściganie poza krajem

Jeden wyścig kosztuje organizatorów średnio 100-150 tys. zł. Do tej pory poszczególne eliminacje rozgrywano na torze w Poznaniu. W tym roku wyścigi odbywały się w również na lotnisku w Modlinie i na profesjonalnym torze w Czechach. Organizatorzy chcą, by przyszłoroczne eliminacje wyścigów Polonia Cup, poza Polską, odbywały się i w innych krajach, m.in. w Czechach, Niemczech i na Węgrzech.

— Organizacja wyścigów za granicą pochłania mniejsze nakłady niż w Polsce — twierdzi Adam Potocki z firmy Polonia Cup.

Na zagraniczne wyścigi wyjeżdża tylko około 80 proc. polskich zawodników, nie trzeba więc angażować tak dużej liczby organizatorów, jak w przypadku krajowych imprez. Ponadto Mistrzostwa Polski zwykle są dołączane do innych imprez, np. Mistrzostw Czech, co również obniża koszty.

Spore wydatki

Zainteresowanie zawodami motocyklowymi w Polsce gwałtownie wzrasta. W wyścigach bierze udział już ponad 400 osób.

— Wielu zawodników przerzuciło się z nudniejszych wyścigów samochodowych na motocyklowe. Myślę jednak, że zainteresowanie ustabilizuje się na obecnym poziomie i w najbliższych latach nie będzie już tak gwałtownie rosło — uważa Adam Potocki.

Na poszczególne sezony zawodnicy wydają coraz więcej pieniędzy. Kupno motocykla to wydatek rzędu 20-40 tys. zł. Są również droższe maszyny, których ceny przekraczają 100 tys. zł. Zależnie od ilości treningów potrzebnych jest 3-5 kompletów opon. Jedna kosztuje od 300 do 600 zł. Do tego dochodzi atestowane ubranie (kombinezon, kask, buty, rękawiczki) za 2-5 tys. zł. Paliwo, części zamienne, transport i wpisowe — to wydatek rzędu 600 zł na jedną eliminację.

Sponsorzy niezbędni

Gdyby nie sponsorzy, na start mogłoby pozwolić sobie niewielu. Za zdobycie pierwszego miejsca w wyścigu, poza pucharem, zawodnik otrzymuje od 1 do 2 tys. zł. Do tego dochodzą drobne nagrody rzeczowe. Ich wartość jest niewielka, choć czasami jest o co walczyć. W tym roku za zdobycie tytułu Młodzieżowego Mistrza Polski, zwycięzca otrzymał motocykl wartości 25 tys. zł.

— Te nagrody mogą być jeszcze lepsze. Wszystko jednak zależy od sponsorów i zainteresowania wyścigami — mówi Adam Potocki.

Najwięcej pieniędzy na wyścigi motocyklowe wydają dystrybutorzy jednośladów, którzy wystawiają w zawodach własne, profesjonalne teamy. Zaliczają się do nich trzej najwięksi importerzy motocykli w Polsce: Honda Motopol, Castrol Kawasaki i Yamaha Aral Dragster. Obecni są również mniejsi, jak Neutro Roberts, Penzoil, Michelin, Euro Color, Korax Gedore. Finansowy udział w zawodach mają też dealerzy motocyklowi, wystawiający swoich zawodników.

Okazuje się, że inwestowanie w sport motocyklowy może być opłacalne. Na zawody Polonii Cup przyjeżdża około 70 dziennikarzy z całej Polski. Firma ma kontakt z 600 dziennikarzami. Po tegorocznym sezonie doliczono się około 450 publikacji z poszczególnych wyścigów. Wzrosło też zainteresowanie telewizji. W tym roku współpracowano już z TVN, TV Polonia i PR2 TVP oraz z wieloma niezależnymi producentami, przygotowującymi programy dla różnych kanałów TV. Organizatorzy zapowiadają, że przyszłoroczny sezon będzie jeszcze ciekawszy zarówno dla zawodników, kibiców, jak i sponsorów.