Właściciele stron internetowych mają od niedawna możliwość sprawdzenia, jaki wpływ na odbiorcę mogą wywierać zamieszczane na nich treści. Specjalne do tego darmowe narzędzie stworzył zespół Blink.pl. To semantyczny analizator. Pozwala w 10 sekund uzyskać kompleksową analizę marketingowej jakości strony, w tym, czy zapewnia odpowiednio duży ruch.
— Wyniki dają wiedzę, co należy poprawić, by uzyskiwać lepszą pozycję w wyszukiwarkach oraz poprawiać konwersję — mówi kierujący pracami dr inż. Artur Pajkert z Blink.pl, pomysłodawca analizatora.
Autorzy rozwiązania przypominają, że dobrze zoptymalizowana strona to większa szansa, że użytkownik strony np. zrobi zakupy w sklepie, wypełni formularz zamówienia czy zapisze się na newsletter. To ponadto lepsze wyniki w Google’u i lepsze stawki w reklamach AdWords.
— Marketing w wyszukiwarkach jest częścią marketingu w szerokim rozumieniu. Sama pozycja w Google’u niewiele daje, potrzebne jest jeszcze zachęcenie użytkownika do dokonania konwersji — mówi Jakub Dwernicki, prezes Blink.pl. Istniejące na rynku analizatory działają tylko w odniesieniu do witryn anglojęzycznych i skupiają się w zasadzie na ich technicznych aspektach.
Narzędzie Blink.pl to pierwszy semantyczny analizator działający na polskich treściach oraz na stronach niewykorzystujących semantycznych znaczników treści, których jest w internecie najwięcej. Narzędzie uruchomiono na przełomie czerwca i lipca. Z jego pomocą przeanalizowano już ponad 96,8 tys. elementów na ponad 3 tys. stron internetowych.