Polski Ład może zatopić spółki

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2022-04-11 20:00

Udziałowcom prostej spółki akcyjnej grozi dwukrotne płacenie składki zdrowotnej – alarmuje ministerstwo rozwoju. Eksperci potwierdzają.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jaki sposób resort finansów chciałby dodatkowo zarobić na startupach
  • dlaczego pomysłowi MF sprzeciwia się ministerstwo rozwoju
  • jak takie obciążenie oceniają eksperci i branża startupowa

Okazuje się, że naprawianie tzw. Polskiego Ładu nie jest prostą sprawą. W niektórych przypadkach można więcej zepsuć poprawiając niż zostawiając regulacje podatkowe po staremu. Przekonać się o tym mogą wkrótce udziałowcy prostych spółek akcyjnych (PSA), które do niedawna były oczkiem w głowie premiera Mateusza Morawieckiego. Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) ostrzega, że zawarte w projekcie naprawy Polskiego Ładu regulacje dotyczące składki zdrowotnej dla PSA „mogą poddać w wątpliwość ekonomiczny sens” tworzenia tego rodzaju spółek.

Obiecanki cacanki
Obiecanki cacanki
Wiceminister finansów Artur Soboń obiecał, że naprawa Polskiego Ładu będzie korzystna dla wszystkich podatników. Okazuje się, że jednak nie dla start-upów.
Marek Wiśniewski

Natura fiskusa

Misją naprawy powszechnie krytykowanego Polskiego Ładu kieruje wiceminister finansów Artur Soboń, poseł PiS. Na początku marca zapewniał, że „wszelkie zmiany, jakie zaproponujemy do Polskiego Ładu, będą z korzyścią dla podatników”. Jednak ta obietnica może nie zostać spełniona w przypadku udziałowców start-upów prowadzących działalność w formie PSA. Projekt zmian w Polskim Ładzie przewiduje bowiem... podwójne obciążenie składką zdrowotną osób, które do PSA wniosą wkład w postaci swojej pracy lub usług. A to podstawowa forma udziału w takich spółkach, które miały być tanim i dogodnym wehikułem biznesowym dla start-upów. Co ciekawe, alarmuje o tym wiceminister rozwoju Mariusz Golecki w trakcie uzgodnień międzyresortowych projektu Ministerstwa Finansów (MF).

„W ocenie MRiT niezasadne jest objęcie regulacją art. 7 pkt 3 lit. b projektu ustawy wkładu akcjonariusza PSA w postaci pracy lub usług. Regulacja ta może spowodować, że praca lub usługi takiej osoby będą w zasadzie podwójnie oskładkowane składką zdrowotną. Jeden raz w ramach umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej o świadczenie usług, a drugi raz w związku z proponowaną zmianą poprzez oskładkowanie dodatkowe (składką zdrowotną) samego wkładu. W konsekwencji proponowana regulacja osłabi atrakcyjność działalności w formie PSA, która to forma dedykowana jest w pierwszej kolejności start-upom” - pisze w swoim stanowisku wiceminister Mariusz Golecki. Dodaje, że celem rządu jest wspieranie działalności innowacyjnej i sugeruje MF wycofanie kontrowersyjnych regulacji.

Zagrożenie dla prostych spółek akcyjnych potwierdza Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w firmie inFakt.

- Ten rodzaj spółki wprowadzono do polskiego prawa z myślą o start-upach. Przewidziano dla nich szereg ułatwień i brak formalności, aby zachęcić do nich innowacyjne biznesy. Niestety w ramach naprawy Polskiego Ładu sytuację tych spółek się znacznie pogarsza. Projekt rzeczywiście przewiduje dwukrotne obciążenie składką zdrowotną tych osób, które do PSA wniosą wkład w postaci własnej pracy lub usług. Takie osoby płaciłyby składkę zdrowotną z tytułu przychodów z umowy o pracę a drugi raz od wniesionego wkładu do spółki. Tak nie powinno być, bo ten pomysł mocno uderzy w start-upy – mówi Piotr Juszczyk.

Dodaje, że gdyby ta regulacja weszła w życie, to od przychodów z umowy o pracę płacono by 9-procentową składkę zdrowotną, a od wkładu do spółki w postaci pracy lub usług składka byłaby zryczałtowana (560 zł miesięcznie).

To absurd

Obowiązujące od 1 stycznia 2022 r. nowe zasady płacenia składki zdrowotnej są najbardziej krytykowanym rozwiązaniem Polskiego Ładu. Rząd wymyślił, że nie można jej odliczać od podatku, co winduje koszty obywateli i firm. Ponadto składką obciążono praktycznie wszelkie przychody, ze wszelkich tytułów, a nawet straty firm. W powszechnym odczuciu składka zdrowotna niewiele ma wspólnego z finansowaniem ochrony zdrowia i stała się bolesnym parapodatkiem. Pod wpływem zmasowanej krytyki rząd obiecał naprawić Polski Ład.

Tomasz Snażyk, prezes Fundacji Startup Poland, nie kryje oburzenia pomysłem podwójnego obciążenia składką zdrowotną.

- To rozbój w biały dzień. Resort finansów nie ma już chyba żadnych hamulców w poszukiwaniu dochodów do budżetu. Nie zgadzamy się na to niesprawiedliwe posunięcie, które bardzo negatywnie odczułyby start-upy. Inwestorzy zagraniczni tego nie zrozumieją. Rząd powinien się z tego jak najszybciej wycofać – mówi Tomasz Snażyk.