Powoli poprawia
się jakość jezdni
Przewoźnicy skarżą się na złe nawierzchnie
PIENIĄDZE Z ZAGRANICY:
W tym roku skończyła się pożyczka z Banku Światowego, dzięki której w 1998 roku oddaliśmy do eksploatacji wiele nowych dróg, mostów i przejazdów — mówi Marek Rolla, dyrektor biura studiów sieci drogowej.
fot. ARC
Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych (GDDP) zdaje sobie sprawę, że stan polskich dróg jest zły. Drogowcy tłumaczą, że trudno jest im planować budowę, gdy nie wiedzą, jakimi środkami będą dysponować w następnych latach.
Firmy transportowe oczekiwały poprawy jakości jezdni w naszym kraju, gdy rok temu wprowadzono ustawę o finansowaniu napraw i modernizacji dróg z akcyzy za paliwo. Sytuacja nie uległa jednak zmianie, przewoźnicy wciąż narzekają na jakość polskich szlaków komunikacyjnych.
Nie ma remontów
Na większości dróg przeważają nawierzchnie bitumiczne. Co 8-10 lat konieczna jest ich renowacja. Niektóre odcinki nie są remontowane nawet przez 20-30 lat.
— Po tak długim czasie drogę trzeba właściwie budować od nowa — mówi Marek Rolla, dyrektor biura studiów sieci drogowej.
Tymczasem wzrasta natężenie ruchu.
— Ruch pojazdów rośnie średnio od 6 do 8 proc. rocznie. Co roku najwięcej napraw wykonuje się na Górnym Śląsku, w rejonie Katowic, Wrocławia, Warszawy i Poznania. Dominuje tam ruch ciężkich pojazdów, które najbardziej przyczyniają się do dewastacji dróg — tłumaczy Marek Rolla.
Beton czy asfalt
— W Polsce przeważają nawierzchnie bitumiczne, kraje UE mają o wiele więcej dróg betonowych. Nie wymagają one częstych konserwacji i są bardziej odporne na tworzenie się kolein — wyjaśnia Marek Rolla.
Budowa kilometra drogi betonowej i bitumicznej kosztuje średnio od jednego do kilku milionów złotych.
— Początkowy koszt realizacji drogi betonowej jest wyższy, trzeba ją bowiem od razu wykonać w całości. W przypadku nawierzchni bitumicznej budowę można rozłożyć na etapy. Nie od razu trzeba kłaść nawierzchnię o pełnej grubości, ale co 3-4 lata można dokładać 4 lub 6 cm masy asfaltowo-mineralnej. Droga betonowa musi mieć od razu 20 cm grubości — mówi Marek Rolla.
Dodaje on, że jej trwałość jest jednak o wiele większa.
— Tymczasem, wykonujemy cienką warstwę nawierzchni ze świadomością, że wkrótce trzeba ją będzie remontować. Trudno budować drogi, gdy się nie wie, jakie środki będą dostępne w następnych latach — podkreśla Marek Rolla.
Ministerstwo transportu planuje w najbliższym czasie wprowadzenie dodatkowych opłat od pojazdów o największej masie. Dla przewoźników jest jednak jasne, że jeżeli buduje się drogi o takiej nawierzchni, to nawet jezdnie rzadko uczęszczane szybko ulegną dewastacji.
EKSPRESOWA PODRÓŻ
Niezależnie od budowy autostrad, plan minimum przygotowany przez MTiGM zakłada budowę i modernizację do 2015 r. 1921 km dróg ekspresowych (w tym 762 km dwujezdniowych). Najwięcej pochłoną prace na drodze nr 7, na odcinkach: Płońsk-Warszawa-Radom, Kraków-Rabka i północnej obwodnicy Krakowa (2,3 mld zł, udział budżetu państwa ma wynieść 575 mln zł). W 290 km jednojezdniowej drogi ekspresowej nr 17 (Warszawa-Lublin-Hrebenne) zostanie zainwestowane 2,1 mld zł. 277 km drogi nr 5, na odcinkach: Bydgoszcz-Gniezno i Poznań- -Wrocław pochłonie 2 mld zł (udział budżetu — 1,25 mld zł).
Artur Lisowski