Premier Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że data 14 maja 2006 roku byłaby dobra na przeprowadzenie wyborów samorządowych. "Jeśli samorządy miałyby mieć przeniesione wybory, to właśnie na wiosnę, po to, aby mogły stworzyć własne budżety na następne lata" - wyjaśnił premier w środę w Radiu Zet.
Marcinkiewicz powtórzył też, że gdyby rząd nie mógł realizować swojego programu, niezbędne mogłoby się stać przeprowadzenie wcześniejszych wyborów parlamentarnych.
"Realizujemy program krok po kroku, ale możemy natrafić w parlamencie na przeszkody i może się zdarzyć, że jakieś elementy naszego programu nie zyskają większości, np. ustawa o urzędzie antykorupcyjnym, ustawa o działalności gospodarczej, czy propozycje dotyczące polityki prorodzinnej (...) nie będzie innego wyjścia niż przeprowadzenie nowych wyborów parlamentarnych" - powiedział.
Pytany, czy wybory parlamentarne i samorządowe mogłyby odbyć się w tym samym terminie Marcinkiewicz odpowiedział: "Na przykład".