"Polacy nie marzą o tym, aby władza przeszła w ręce naszych oponentów. Polacy mają prawo żądać od nas, abyśmy obdarzeni zaufaniem nie zmarnowali tego, co od Polaków dostaliśmy" - mówił do działaczy PO Tusk.
Dodał, że Platforma Obywatelska po wyborach parlamentarnych dostała dużo władzy, a jej członkowie mogli mieć "uprawnione poczucie", że ludzie akceptują tę sytuację. "Nasi oponenci zrozpaczeni faktem, że Polacy zaufali Platformie i rządowi posuną się do wszystkiego, co jest w ich możliwościach, aby zmienić ten stan rzeczy" - powiedział premier.
Tusk ocenił również, że naganne zachowania polityków PO są pretekstem "dla konkurentów", którzy - jak powiedział - "mają silne instrumenty, aby uderzyć w PO".
"Głęboko wierzę, że nie agenci specjalni i nie szefowie służb będą
decydowali, jaki jest wybór Polaków" - mówił. Powiedział też, że trzeba zmienić
"to, co złe narodziło się w ciągu dwóch lat sprawowania
władzy".