Prezes zarządu PKN Orlen Piotr Kownacki, który w sobotę obserwował ligowy mecz piłkarzy ręcznych Wisły Płock, w rozmowie z kibicami zespołu i dziennikarzami przyznał, że jest sympatykiem piłki ręcznej i wyraził opinię, że tę rokującą sukcesy dyscyplinę należy ją popierać.
Prezes Kownacki ustosunkował się w ten sposób do pytań o przyszłość klubu, skierowanych w liście kibiców Wisły do szefa Orlenu oraz do rodowitego płocczanina, ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego. Płockich miłośników sportu niepokoi los klubu, tym bardziej, że od pewnego czasu w Płocku krążą pogłoski jakoby PKN zamierzał wycofać się ze sponsorowania klubu.
Pytany, czy wizyta na meczu to przejaw sympatii dla Wisły Płock oraz jej drużyn piłki ręcznej i nożnej, prezes odpowiedział: "Tak, jestem sympatykiem piłki ręcznej. Orlen finansuje, obok Wisły Płock, także Orlen Team". Na pytanie, z finansowania jakich dyscyplin firma może zrezygnować Kowancki odpowiedział: "Prawda jest taka, że to nie będzie moja jednoosobowa decyzja. Uważam, że należy skoncentrować się na jednej dyscyplinie, takiej, która przynosi największe sukcesy, a nie się rozpraszać. Piłka ręczna jest z dużymi szansami na medal na Olimpiadzie, więc... Trzeba piłkę ręczną popierać".
O piłce ręcznej prezes Kownacki mówił z zainteresowaniem, natomiast niechętnie odpowiadał na pytania o swój stosunek do zespołu piłki nożnej. Z wypowiedzi szefa Orlenu wynikało jednak, że futbol, podobnie jak sporty motorowe, nie jest mu szczególnie bliski...
Minister Wojciech Jasiński, który od 30 lat mieszka w Płocku, przypomniał, że Orlen jest spółką z niewielkim udziałem Skarbu Państwa. "Oczywiście będę rozmawiał na ten temat z panem prezesem, ale mogę tylko zachęcać o dalszego finansowania - powiedział. - Dostałem list otwarty od kibiców i przygotowuję odpowiedź. Jako płocczanin chciałbym, żeby tu był sport na wysokim poziomie i będę chciał zrobić wszystko, by tak się stało".
Prezes Kownacki obiecał, że na przełomie lutego i marca odbędzie się debata z udziałem władz miasta, klubu i kibiców. - "Ja cały czas pamiętam, że w Płocku są korzenie Orlenu. Prawda jest taka, że to nie będzie moja jednoosobowa decyzja. Ja pamiętam, że tu firma się zaczęła, że tu są korzenie Orlenu, ale potrzeby są ogromne, a możliwości ograniczone. Wiem, że w Płocku potrzebna jest hala, podczas debaty trzeba będzie ustalić, co jest niezbędne dla miasta. Na pewno więcej pieniędzy niż do tej pory klub nie będzie otrzymywał". (PAP)