W IV kwartale 2011 r. grupa ES-System zanotowała przychody na poziomie 49,6 mln zł, tj. 2,3 proc. wyższe r/r. Zysk netto spadł do 2,5 mln zł wobec 3,86 mln zł rok wcześniej. Wyniki byłyby lepsze, gdyby nie przesunięcie kilku kontaktów ( wśród nich jeden o wartości przekraczającej 2 mln zł). Miały być realizowane w tym kwartale, ale wygląda na to, że będą dopiero w drugim.
– Pierwszy kwartał 2012 r. jest sezonowo słaby. Efekty sprzedaży mogą być poniżej ostatniego kwartału. Jednak jest to typowe, bowiem zwykle początek roku dla branży oświetleniowej jest pod górkę – mówi Bogusław Pilszczek, prezes ES-Systemu.
Zdaniem zarządu, wzrost przychodów w 2012 r. będzie w istotny sposób uzależniony od wyników uzyskanych w eksporcie oraz utrzymania dominującej pozycji na rynku krajowym.
W 2011 r. sprzedaż wyniosła 169,7 mln zł (plus 4,5 proc. r/r), a zysk netto 11,7 mln zł (plus 6,32 proc. r/r).
Na „papierze” wyniki spółki były minimalnie lepsze, niż w 2010 r., ale w znacznym stopniu przyczyniło się do tego zdarzenie jednorazowe: umorzenie w III kwartale zobowiązań spółki zależnej ES-System NT wobec generalnego wykonawcy inwestycji w kwocie 2,5 mln zł za wykonane roboty dodatkowe w zakładzie w Dobczycach.