W ciągu kilku dni Jolanta Waltrowska, sędzia komisarz Banku Staropolskiego (BS), ogłosi przetarg na jego zakup. Potencjalni nabywcy upadłego w 2000 r. banku będą mieli miesiąc na złożenie ofert. Termin ogłoszenia przetargu był wielokrotnie przekładany. Powodem były niejasności w wycenie oraz wniosek byłych deponentów o utworzenie rady wierzycieli, która wyraziłaby opinię na ten temat. Wczoraj rada zatwierdziła przedstawione warunki, co umożliwia ogłoszenie listy wierzycieli i przetargu na zakup banku. Byli deponenci wciąż nie odzyskali około 156 mln zł.
— Na wypłaty czeka 40 tys. wierzycieli z tytułu rachunków bankowych, w przeważającej części klienci indywidualni, oraz 69 tys. osób z tytułu innych należności — mówi Piotr Górecki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Szansą na odzyskanie należności jest sprzedaż banku. Na razie jednak żaden bank nie interesuje się nabyciem BS.
Sprzedaż poszczególnych składników wiąże się z utratą możliwości odzyskania należności przez deponentów. Wszystko jednak wskazuje na to, że taki scenariusz jest najbardziej prawdopodobny.
Nadzór bankowy zawiesił działalność BS w styczniu 2000 r. z powodu luki w bilansie, wynoszącej prawie 500 mln zł. Miesiąc później sąd ogłosił upadłość poznańskiej instytucji. Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił deponentom banku ponad 625 mln zł kwot gwarantowanych.