Przedsiębiorcy powinni spodziewać się dalszego ograniczania zwolnienia z obowiązku ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kas rejestrujących. Możliwość ta pojawiła się jako rekomendacja resortu finansów w ocenie funkcjonowania przepisów, którymi pozbawiono ostatnio tego uprawnienia kilka grup podatników. Ocenie poddano rozporządzenie ministra finansów (MF) z 4 listopada 2014 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących. Na jego podstawie z początkiem tego roku rozszerzono grupę podatników podatku od towarów i usług (VAT), którzy muszą prowadzić ewidencję kasową bez względu na wysokość osiąganych obrotów.
— Taki obowiązek powstaje po przekroczeniu rocznego limitu 20 tys. zł — przypomina Marek Siudaj z Tax Care. W wyniku rozporządzenia prawo do zwolnienia straciły warsztaty samochodowe (zajmujące się naprawą pojazdów, wymianą opon), stacje badań technicznych pojazdów, lekarze i dentyści, prawnicy i doradcypodatkowi oraz fryzjerzy, kosmetyczki, restauracje i firmy zajmujące się sprzedażą perfum. Według danych MF, po tej zmianie wpływy z VAT od tych grup podatników wzrosły o 17,4 proc. w drugim kwartale 2015 r. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W tym samym czasie wzrosły także obroty deklarowane przez usługodawców. Wśród tych, którym odebrano zwolnienia,ten wzrost wyniósł 31 proc. Z analizy MF wynika, że w drugim kwartale łącznie ok. 50 tys. osób musiało nabyć kasy. Koszt ich nabycia jest zwracany z budżetu państwa w wysokości 90 proc., nie więcej niż 700 zł od jednego urządzenia. To kosztowało skarb państwa ok. 55 mln zł, o ok. 7 mln zł więcej, niż zakładano. Wpływy z VAT mimo wszystko jednak wzrosły. Oszacowano, że w całym 2015 r. zysk budżetu sięgnie 35 mln zł, a w 2016 r. — 120 mln zł. © Ⓟ
8,9 proc. O tyle, czyli prawie o 173 tys., przybyło kas rejestrujących u podatników VAT w I półroczu 2015 r. w porównaniu ze stanem na koniec 2014 r.