PZU Życie ma kłopot z KFA

Anna Bytniewska
opublikowano: 1999-10-04 00:00

PZU Życie ma kłopot z KFA

KOT W WORKU: W najgorszym przypadku może się okazać, że PZU Życie, kierowane przez Grzegorza Wieczerzaka, kupiło kota w worku: spółkę bez budynków i gruntu. fot. Borys Skrzyński

W tym tygodniu ma być podpisana umowa o sprzedaży pakietu kontrolnego Krakowskiej Fabryki Armatury spółce PZU Życie. Może się jednak okazać, że Skarb Państwa sprzedaje nieruchomość, której de facto nie jest właścicielem, a PZU Życie kupuje spółkę nie dysponującą nieruchomościami.

Agencja Prywatyzacji zaoferowała przyszłemu inwestorowi Krakowskiej Fabryki Armatury 80 proc. akcji tej spółki.

Niepewna transakcja

Termin sfinalizowania umowy może opóźnić się po raz kolejny, ponieważ spadkobiercy dawnych właścicieli akcji spółki, działającej przed wojną jako Fabryka Produktów Chemicznych Liban, wystąpili na drogę sądową przeciw Skarbowi Państwa. W pozwie domagają się zwrotu nieruchomości bądź wypłaty odszkodowania.

— Jeżeli Skarb Państwa sprzeda akcje krakowskiej fabryki przed rozstrzygnięciem kwestii własności, to może okazać się, iż PZU Życie kupiło spółkę bez budynków i gruntu zapłaciwszy, jak za firmę z nieruchomościami -— twierdzi mecenas Tomasz Korpusiński, pełnomocnik spadkobierców właścicieli.

Mocny argument

F.P.Ch. Liban, z powodu zniszczeń wojennych, została postawiona w stan likwidacji. Do tej pory likwidacji spółki nie zakończono. Grunty fabryki przejęło państwo na podstawie dekretu o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych do realizacji narodowych planów gospodarczych. Następnie państwo odbudowało fabrykę.

— Kiedy w 1949 r. nieruchomość przechodziła w ręce SP, nie ustalono za nią ceny minimalnej. Nie dopełniono tego do tej pory — dodaje mecenas Tomasz Korpusiński.

Uniemożliwiało to spadkobiercom dochodzenie roszczeń na drodze sądowej.

— Obecnie wartość budynków Armatury z urządzeniami na trwałe związanymi z gruntem przekracza wartość gruntów, do których prawo roszczą sobie spadkobiercy właścicieli spółki — podkreśla anonimowy przedstawiciel KFA.

— Z punktu widzenia prawa nie ma to znaczenia. Jeżeli ktoś jest właścicielem gruntu, jest też właścicielem tego, co z gruntem związane na trwałe. Spadkobiercy akcjonariuszy otwarci są jednak na ugodę — zapewnia mecenas Tomasz Korpusiński.

Gigantyczny inwestor

Wartość portfela lokat PZU Życie wyniosła w ubiegłym roku ponad 6,5 mld zł. Spółka inwestuje w instrumenty dłużne SP (74 proc. lokat). Udział akcji notowanych na GPW wynosił około 9 proc. PZU Życie lokowało środki także w akcje i udziały spółek nie notowanych (6 proc.) i obligacje firm (4 proc.).