Jeszcze sierpniu 2015 r. Grupa Recykl zmierza uruchomić w Chełmie linię do oczyszczania drutów wydobytych ze zużytych opon. Ma to zaowocować redukcją kosztów transportu drutu odbieranego przez hutę Celsa. Sama linia pracowała dotychczas w zakładzie Recyklu w Śremie. W drugiej połowie 2016 r. spółka specjalizująca się w przetwarzaniu zużytych opon chce jednak mieć rzeczywiście nowe linie produkcyjne.
Do sprzedaży pooponowego drutu hutom, gumowego granulatu jako paliwa dla cementowni lub tworzywa dla producentów wyrobów z tworzywa, chce dołączyć własną produkcję tych ostatnich. Spółka myśli o matach i ciężarkach dla siłowni, nawierzchniach placów zabaw, kółkach do śmietników, czy przytorowych elementach tłumienia drgań. Produkcja miałaby być konsekwencją przejęcia jednego z krajowych partnerów handlowych lub zakupu licencji u partnera z Niemiec.
— W Polsce jest trzech znaczących producentów wyrobów gotowych z granulatu oponowego. Kooperujemy ze wszystkimi trzema. O związku kapitałowym rozmawiamy z dwoma — mówi Maciej Jasiewicz, prezes Grupy Recykl. Alternatywą jest uruchomienie produkcji licencyjnej we współpracy z niemiecką firmą Kraiburg.
— Nie jest to opcja dla nas najbardziej szczęśliwa. Lepsze byłoby przejęcie polskiego producenta — mówi Maciej Jasiewicz. Decyzje mają zapaść w pierwszej połowie 2016 r. Niezależnie od wybranej opcji Recykl zamierza zainwestować w nową działalność 5-7 mln zł. Spółka nie ukrywa, że nie ma tych pieniędzy.
— Musielibyśmy finansować się ze źródeł zewnętrznych. Myślimy o emisji akcji, ewentualnie długu, jeśli byłby tani. Ale najkorzystniejsza byłaby emisja akcji — zaznacza Zbigniew Fleszar, dyrektor finansowy Grupy Recykl. W 2015 r. spółka planuje osiągnąć 33 mln zł przychodów i 2-2,1 mln zł zysku netto.