Spółka liczy na spore zlecenia. Zapowiada wyjątkowo dobre wyniki w 2008 r.
Projprzem, działający głównie w budownictwie ogólnym i konstrukcjach stalowych, liczy, że wkrótce do portfela wpadną mu duże zlecenia.
— Negocjujemy trzy znaczące umowy. Ich wartość sięga od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych. Wkrótce przetargi powinny się rozstrzygnąć — mówi Henryk Chyliński, prezes Projprzemu.
Są to umowy eksportowe. Prezes nie martwi się o zamówienia w części stalowej.
— Na pół roku mamy zapewnione prace — mówi prezes.
Liczy również na rozkręcenie sprzedaży na rynkach wschodnich. W tym celu objął udziały w nowo powstałej spółce zależnej Promstahl Polska, której zadaniem ma być sprzedaż systemów przeładunkowych m.in. na Polskę, Ukrainę i Rosję.
Prezes zapowiada też, że wyniki 2008 r. będą rekordowe.
— Wyniki listopada i grudnia potwierdzają, że miniony rok będzie dla Projprzemu historyczny pod względem zysku netto i przychodów. Skonsolidowane wyniki będą dobre — ujawnia Henryk Chyliński.
Na koniec 2007 r. grupa miała 12,05 mln zł zysku netto przy 138,87 mln zł przychodów.