Rogers stawia na Japonię

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2013-03-05 10:02

Jim Rogers, jeden z najbardziej znanych inwestorów, zwiększył zaangażowanie w akcje japońskich spółek i nie wyklucza dalszych zakupów, informuje Bloomberg.

Guru inwestorów który wspólnie z Georgem Sorosem współtworzył w 1970 r. słynny fundusz Quantum Fund, uważa, że podjęte przez nowego japońskiego premiera Shinzo Abe działania, pobudzą uśpioną gospodarkę Kraju Kwitnącej Wiśni.

Rogers Jim (fot. Bloomberg)
Rogers Jim (fot. Bloomberg)
None
None

Japonia jest jednym z niewielu krajów, których akcje posiadam w swoim portfelu – wyjaśnia prezes Rogers Holding. Podczas konferencji w Tokio powiedział, że nie zamierza ich sprzedawać, a wręcz przeciwnie, planuje kolejne zakupy.

Premier Abe jest swoistym katalizatorem dla gospodarki. Oceniam, że taki stan potrwa kilka lat – mówi Rogers.

Skusił się m.in. na akcje japońskich producentów traktorów licząc, że osłabienie jena da im przewagę konkurencyjną.

Od14 listopada minionego roku, kiedy zostały ogłoszone nowe wybory parlamentarne Topix, szeroki indeks japońskiej giełdy zyskał 38 proc., zaś jen osłabił się o około 16 proc. poprawiając tym samym perspektywy zysków dla japońskich eksporterów (m.in. Toyoty). Wszystko dzięki deklaracjom premiera Abe, który zapowiedział prowadzenie agresywnej polityki łagodzenia ilościowego, zapewniającej dopływ taniego pieniądza do gospodarki.