Za baryłkę ropy Brent z dostawą w styczniu płacono wczoraj 19,85 USD (79,8 zł), czyli o 14 centów więcej niż w poniedziałek. Spowodowała to pogarszająca się sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie. Ponadto inwestorzy oczekują, że OPEC osiągnie porozumienie z krajami niezrzeszonymi w kartelu w sprawie redukcji wydobycia surowca. Michaił Kasjanow, rosyjski premier, rozmawia dziś z przedstawicielami koncernów paliwowych, aby zdecydować o redukcji produkcji do poziomu, który zadowoliłby OPEC, czyli 500 tys. baryłek. Przedstawiciele rosyjskich firm mówią raczej o 380 tys. baryłek. Od 1 stycznia kartel chce zmniejszyć produkcję o 1,5 mln baryłek dziennie.