Na finiszu sesji na NYMEX, czerwcowe kontrakty terminowe na ropę drożały o 60 centów, zyskując 0,8 proc. na poziomie 79,23 UD za baryłkę. To najwyższa wartość od 9 maja.
Z kolei na londyńskiej ICE Futures Europe lipcowe futures na globalny benchmark Brent kończyły dzień zyskiem rzędu 0,6 proc. (52 centy) na pułapie 83,27 USD/b.
Inwestorzy pozytywnie przyjęli najnowsze dane o inflacji w amerykańskiej gospodarce, które dają nadzieję, na poluzowanie polityki monetarnej. Oznaczałoby to wsparcie gospodarki, a w konsekwencji prawdopodobny wzrost zapotrzebowania na ropę i jej destylaty. Dodatkowym wsparciem dla notowań, był drugi z rzędu tygodniowy spadek zapasów ropy w USA. Trzecim czynnikiem implikującym co najmniej obronę dotychczasowych poziomów cenowych są powszechne oczekiwania, że alians OPEC+ przedłuży swoje cięcia produkcyjne, co oznaczać będzie kolejne zmniejszenie podaży.