Ropa nieco droższa, rynek patrzy na Irak

BAUMA SPÓŁKA AKCYJNA16
opublikowano: 2002-10-03 10:41

LONDYN (Reuters) - Ceny ropy wzrosły nieznacznie w czwartek przed południem. Kolejny dzień z rzędu w centrum zainteresowania rynku znajduje się Irak.

Ostatnie raporty zarówno amerykańskiej agencji energetyki jak i Amerykańskiego Instytutu Paliwowego mówią o gwałtownym spadku zapasów ropy w USA. Spadek ten był przewidywany przez rynek z powodu huraganów, które spowodowały zamknięcie wielu platform wiertniczych w Zatoce Meksykańskiej i zakłóciły ciągłość dostaw.

W środę amerykańska Agencja Informacji Energetycznej podała, że zapasy ropy w ubiegłym tygodniu spadły o 10 milionów baryłek i osiągnęły poziom 275,2 miliona baryłek - najniższy od 1982 roku i o 10 procent niższy niż przed rokiem.

W środę prezydent USA George W. Bush uzyskał na rodzimym gruncie poparcie dla swojej antyirackiej kampanii, ale próby przeforsowania rezolucji otwierającej drogę do wojny z Irakiem wciąż spotykają się ze sprzeciwem państw wchodzących w skład Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Francja, jeden z pięciu członków Rady Bezpieczeństwa dysponujący prawem weta, ostrzegła, że przedstawi projekt własnej rezolucji w sprawie Iraku, jeżeli USA przeforsuje swoją radykalną propozycję odrzucając wszelkie kompromisy.

Nawet Kanada, dotąd wierny sojusznik USA zaostrzyła swoje stanowisko mówiąc, że Waszyngton nie ma prawa do podejmowania działań, które mogłyby zdestabilizować sytuację w wielu częściach świata.

W czwartek premier Wielkiej Brytanii Tony Blair powiedział, że inspektorzy ONZ nie powinni wracać do Iraku przed przyjęciem nowej, twardszej w treści rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Wicepremier Iraku, Tarik Aziz oświadczył natomiast, że żadna nowa rezolucja nie jest potrzebna.

O godzinie 10.35 listopadowe kontrakty na ropę Brent kosztowały 29 dolarów za baryłkę i były o 18 centów droższe niż w środę. Według dealerów w obecnej sytuacji, kiedy kolejny huragan - Lili - szaleje w Zatoce Meksykańskiej jeszcze bardziej zakłócając ciągłość dostaw, nie należy się spodziewać spadku cen.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))