W ZE PAK, energetycznej spółce należącej do Zygmunta Solorza, doszło do niespodziewanej zmiany prezesa. Piotr Woźny złożył w poniedziałek rezygnację, a jego funkcję przejął dotychczasowy wiceprezes Andrzej Janiszowski.
Spółki Zygmunta Solorza były w ostatnich miesiącach areną konfliktu między nim a jego dziećmi. Synowie Tobias Solorz i Piotr Żak zostali jesienią ubiegłego roku odwołani z rady nadzorczej ZE PAK. Przewodniczącym rady jest obecnie Zygmunt Solorz, a wiceprzewodniczącą jego żona Justyna Kulka.
W giełdowym komunikacie ZE PAK poinformowano, że Piotr Woźny zrezygnował z powodów osobistych. Spółką kierował od listopada 2020 r. Były prezes nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt.
To znany w środowisku energetycznym prawnik. Pełnił funkcję wiceministra w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. Był pełnomocnikiem rządu do spraw programu Czyste powietrze, a potem prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Tymczasem Andrzej Janiszowski do ZE PAK trafił wtedy, kiedy Piotr Woźny został prezesem spółki. Wcześniej pracował w firmie konsultingowej EY, a w latach 2008-13 w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie.
ZE PAK planuje w I kwartale przyszłego roku zamknąć ostatnią w portfelu elektrownię na węgiel brunatny.
– Przestanie wówczas być spółką prowadzącą regularną działalność operacyjną, a stanie się spółką realizującą projekty – mówi Paweł Puchalski, analityk Biura Maklerskiego Santander.
Według niego ZE PAK może w miarę szybko sfinalizować negocjacje z Polską Grupą Energetyczną w sprawie sprzedaży projektu elektrowni gazowej Adamów i udziałów w spółce, która miała realizować projekt jądrowy. W ZE PAK pozostałby wówczas projekt budowy farmy wiatrowej o mocy 500 MW w województwie opolskim i 49 proc. udziałów w PAK-Polska Czysta Energia, której większościowym właścicielem jest również kontrolowany przez Zygmunta Solorza Cyfrowy Polsat. ZE PAK rozważa też budowę elektrowni gazowej na terenie wygaszanej Elektrowni Pątnów.
– Po potencjalnej finalizacji negocjacji z PGE spółka będzie mieć dużo gotówki na bilansie. Te pieniądze mogą być wydane na budowę bloku gazowego albo farmy wiatrowej – mówi Paweł Puchalski.