- Gospodarka Niemiec nie jest nawet blisko poziomu przedkryzysowego – powiedział Roubini magazynowi Capital. - Obecna stopa wzrostu może wyglądać dobrze na papierze, ale to przede wszystkim efekt statystyczny – dodał.
Amerykański ekonomista zwrócił uwagę, że Niemcy mogą obecnie pożyczać pieniądze taniej niż kiedykolwiek a kanclerz Angela Merkel powinna z tego skorzystać i rozpocząć konsolidację finansów dopiero kiedy reszta Europy będzie w lepszym stanie. Przejście na „tryb oszczędności” w takim momencie spowoduje według Roubiniego spowolnienie wzrostu, ale przynajmniej zapobiegnie „awaryjnemu wyhamowaniu bez pasów bezpieczeństwa”.
Znany z pesymistycznych prognoz ekonomista powiedział, że wciąż widzi znaczące zagrożenie dla gospodarki nawet jeśli Grecja będzie ściśle realizowała reformy.
- Nawet niewielki zewnętrzny szok wystarczy, aby kwestia zadłużenia Grecji wymknęła się spod kontroli – powiedział Roubini. – Dlatego właśnie nie pytam, czy Grecja zbankrutuje, ale kiedy – dodał.
MD, cnbc.com