Przecena może być związana z informacjami agencji Bloomberg, że Unia Europejska przedstawi w tym tygodniu pakiet działań antykryzysowych. Zakłada on wyznaczenie krajom członkowskim celów, dotyczących oszczędności energii. To, co może jednak bezpośrednio dotknąć Bumech i inne spółki górnicze, to nadzwyczajny i tymczasowy podatek, który miałyby zapłacić firmy paliwowe i górnicze od ekstra zysków.
Komisja Europejska ma określić minimalną wysokość podatku i zostawić krajom wolną rękę w kwestii nałożenia wyższego obciążenia. Kwotą do opodatkowania będzie zysk brutto za 2022 r. wyższy o określony procent (jeszcze nie określony) od średniego wyniku z lat 2019-2021. W przypadku Bumechu średni zysk brutto w tych latach wyniósł 66 mln zł. Po I półroczu 2022 zysk brutto to 185 mln zł.
Przypomnijmy, że w piątek Andrzej Buczak ustąpił z funkcji prezesa Bumechu z przyczyn osobistych. W rozmowie z “PB” przyznał, że zostaje w grupie i zajmie się m.in. szkoleniem załogi i odzyskiwaniem miału z mułów węglowych. Jego następcą został Artur Siewierski, od wielu lat prezes ŁZG Łęczyca.
W sobotę premier Ukrainy dość niespodziewanie zadeklarował, że kraj ten jest gotów dostarczyć we wrześniu 100 tys. ton węgla do Polski, by pomóc sojusznikowi w kryzysie energetycznym. To niewiele, ale sygnał, że dostawy z tamtego kierunku mogą się odblokować. Spekulanci z GPW już pod to grają, stawiając dziś na akcje Coal Energy, firmy, która wydobywała kiedyś węgiel w Donbasie. Jej kurs rośnie o ponad 70 proc.