Runmageddon przekracza granice

Polski rynek imprez biegowych jest w stagnacji poza jedną kategorią - OCR, czyli biegów z przeszkodami.  Z roku na rok rośnie liczba chętnych, by wylewać w błocie krew, pot i łzy.  Lider tej kategorii, czyli Runmageddon, celuje w 100 tys. uczestników. W ub. roku łącznie w imprezach tej marki wzięło udział 80 tys. osób.

- Jesteśmy dzisiaj o ponad 50 proc. więksi niż wszystkie duże maratony w Polsce razem wzięte. Czas pomyśleć o ekspansji za granicą - mówi Jarosław Bieniecki, prezes spółki Extreme Events (EE), organizatora biegu Runmageddon.

Nowy plan…

Twórcy EE powołali właśnie nową spółkę akcyjną - Runmageddon, której głównym celem będzie rozwijanie marki za granicą. Szukają dla niej inwestorów - od kilku dni na akcje spółki można się zapisać w ramach akcji crowdfundingowej. Oferują fanom 2,5 proc. akcji wartych łącznie 2 mln zł. W ciągu kilku dni zgłosiły się 154 osoby, które zainwestowały 193 tys. zł. 

Jarosław Bieniecki w planach ma tworzenie sieci franczyzowej, nie wyklucza też akwizycji.

- Wybraliśmy kilka krajów Unii Europejskiej, od których planujemy rozpocząć przygodę z globalizacją marki. Celujemy w organizatorów OCR o ugruntowanej reputacji, z rzeszą fanów, firmy które tak jak my wyrosły na miłości do sportu i pasji do tej dyscypliny. Nie ograniczamy się w kwestii skali i  zakresu biznesu. Liczy się dla nas potencjał oraz „to coś”, czego nie można zmierzyć, czyli chemia z właścicielami - mówi Jarosław Bieniecki.

Nie ujawnia szczegółów dotyczących potencjalnych akwizycji, ale zapewnia, że w tej sprawie „są już prowadzone rozmowy z potencjalnymi partnerami z czterech krajów.”

- Wygląda to dość optymistycznie - informuje  Jarosław Bieniecki.

Jeśli chodzi o biegi z przeszkodami Runmageddon w Polsce jest niekwestionowanym liderem. Ma - według właścicieli marki - 65 proc. rynku, którego potencjalną wartość trudno dzisiaj oszacować. Docelowo Jarosław Bieniecki myśli też o wyjściu poza Europę.

- Z podziwem obserwujemy rynek USA, gdzie liczba uczestników OCR w 2017 r. osiągnęła 6 mln. W przeliczeniu na populację Polski daje to ponad 600 tys. uczestników rocznie. Bez wątpienia nasz potencjał rozwoju organicznego jest spory - mówi Jarosław Bieniecki.

Informuje, że w USA szacunkowa wartość rynku imprez biegowych to 1 mld USD. Jedną z najbardziej znanych marek w kategorii biegów OCR za oceanem jest Spartan Race, który działa łącznie w 30 krajach, m.in. w Niemczech i Czechach. Jest też obecny w Polsce.

 …  i przeszkody

- Rynek imprez typu maraton, półmaraton i bieg na 10 km jest w odwrocie - z naszych danych wynika, że łączna liczba uczestników większości tego typu biegów ostatnio wyraźnie spada. Tymczasem taka marka jak Runmageddon, która oferuje coś innego, rośnie w siłę. W swojej kategorii nie mają sobie równych, bo inni organizatorzy biegów z przeszkodami w Polsce kładą większy nacisk na wyczynowy, sportowy charakter imprez, tam liczą się umiejętności techniczne. W Runmageddonie może wziąć udział praktycznie każdy,  to często impreza o charakterze integracyjnym, idealna oferta np. dla korporacji i amatorów - mówi Marcin Dulnik, redaktor naczelny portalu Biegowe.pl.

Podkreśla, że to nie pierwsza próba wyjścia za granicę Jarosława Bienieckiego. Od dwóch lat działa już spółka Runmageddon Global, która organizuje wydarzenia sportowe w Maroku, na Saharze i w Gruzji, w górach Kaukaz.

- Do tej pory Runmageddon nie odniósł spektakularnych sukcesów za granicą. W Polsce natomiast rodzima impreza zdecydowanie wygrywa ze Spartan Race. Pozyskanie kapitału przez nowa spółkę Runmageddonu pozwoliłoby rzucić rękawicę Spartan Race w innych krajach - dodaje Marcin Dulnik.