Andrzej Arendarski, prezes KIG, oraz William A. Workman, wiceprezes Izby Handlowej USA, podpisali list intencyjny w sprawie przystąpienia Polski do programu współpracy między małymi i średnimi firmami z obu krajów.
Program międzynarodowej współpracy małych i średnich przedsiębiorstw będzie trwał trzy lata. Bazuje na najnowocześniejszej technologii e-commerce. Uczestnictwo w programie daje możliwość bezpośredniego kontaktu z amerykańskimi firmami zainteresowanymi importem lub kooperacją w danej branży poprzez dostęp do interaktywnej bazy danych. Możliwe jest także prowadzenie rozmów on-line i zawieranie obowiązujących formalnie, choć wirtualnych, umów. W systemie znajdują się też niezbędne informacje na temat wymagań formalnoprawnych obu krajów. Dodatkowo instytucje koordynujące przebieg programu organizować będą szkolenia na temat prowadzenia działalności na partnerskim rynku.
W pierwszej fazie realizacji projektu uczestniczyć będzie pięć sektorów gospodarki: informatyka i telekomunikacja, przemysł spożywczy, branża medyczna, przemysł maszynowy i samochodowy oraz technologie ochrony środowiska. Stopniowo do programu przystępować będą mogły kolejne branże.
Realizacja programu intensyfikacji współpracy gospodarczej małych i średnich przedsiębiorstw z Polski i USA nie będzie tania. Roczne koszty szacuje się na 800 tys. USD. Cały, trzyletni proces pochłonie blisko 2,5 mln USD (10,5 mln zł). Koszty podzielą po połowie obie strony biorące udział w programie. Trwa już proces pozyskiwania niezbędnych do rozruchu środków finansowych.
Organizatorzy liczą na to, że pierwsi przedsiębiorcy będą mogli przystąpić do programu już w 2003 r. Mają nadzieję, że zainwestowane środki przyniosą wymierne efekty gospodarcze. Program amerykańsko-tajlandzki przyniósł wzrost eksportu tajlandzkiego o kilkadziesiąt milionów dolarów w skali roku. Wynik ten może nie wydawać się oszałamiający, ale złożyła się na niego wymiana wyłącznie między małymi i średnimi firmami.