Mimo deszczowego lata i pierwszych symptomów spowolnienia gospodarczego branża zdoła zakończyć ten rok wzrostem sprzedaży. Związek Browary Polskie podał, że od stycznia do końca sierpnia tego roku sprzedaż piwa w Polsce wzrosła o 3,2 proc., wobec analogicznego okresu 2010 r., sięgając 25,2 mln hektolitrów. W całym 2011 r. związek spodziewa się wzrostu rynku o około 2 proc. Będzie to dla branży piwowarskiej już drugi z rzędu rok na plusie po mocnym tąpnięciu sprzedaży z 2009 r. (patrz wykres). To jednak nie koniec dobrych wieści.
— Wierzę w to, że mimo trudnych czasów polska gospodarka będzie kontynuować wzrost w 2012 r. W związku z tym można się spodziewać, że w przyszłym roku rynek piwa w Polsce urośnie o kolejne 2-3 proc., do czego przyczyni się m.in. turniej piłkarski EURO 2012 — mówi Robert Priday, prezes związku Browary Polskie oraz szef Kompanii Piwowarskiej, największej firmy w branży.
Sytuacja na rynku piwa nie jest jednak różowa. Przedstawiciele branży podkreślają,że choć ilość sprzedanego piwa w Polsce w tym roku wzrośnie, to jednak wartość sprzedaży nieznacznie się skurczy. Wynika to m.in. z szybko rosnącej sprzedaży piwa w sieciach dyskontowych. Ten kanał sprzedaży ma już 25-procentowy udział w rynku i można się spodziewać, że jego siła będzie rosła.
— Choć rynek piwa rośnie, to spada jego średnia cena. Zmniejszyła się także średnia zawartość ekstraktu. To jednak nie producenci obniżyli udział ekstraktu, lecz konsumenci, sięgając po tańsze piwa, które zawierają go mniej. Niestety, ceny surowców są wysokie. Jeśli więc w obecnych warunkach ktoś z branży chce szybko zwiększyć udziały w rynku, to musi się to odbyć kosztem jego rentowności — mówi ekspertchcący zachować anonimowość.
Obraz branży piwowarskiej dopełnia opublikowany wczoraj raport Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) z wynikami ogólnopolskiej kontroli jakości piw przeprowadzonej w III kw. tego roku w 32 podmiotach. Okazuje się, że jakość sprzedawanych w Polsce piw pozostawia wciąż wiele do życzenia. Ponad 26 proc. zbadanych partii było nieprawidłowo oznakowanych. Nieprawidłowości w zakresie parametrów fizykochemicznych (np. zaniżona zawartość ekstraktu lub alkoholu) stwierdzono w przypadku 9,4 proc. skontrolowanych partii piwa.