Ministerstwo Finansów ogłosiło, że tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie prawdopodobnie 2 proc. Wcześniejsza prognoza wskazywała 2,3 proc. Resort oczekuje, że wydatki gospodarstw domowych pozostaną głównym motorem wzrostu, a eksport będzie obniżał PKB.
Prognoza uwzględnia tylko cła w USA na europejskie auta, stal i aluminium.
David Prusvic, główny ekonomista Ministerstwa Finansów powiedział, że niepewna przyszłość globalnego handlu będzie hamować plany wydatkowe czeskich firm. Czeski eksport w 80 proc. trafia do państw Unii Europejskiej, a szczególnie do Niemiec. Dominującym przemysłem kraju jest motoryzacja.
Ministerstwo Finansów podkreśliło, że w przypadku wdrożenia 24 proc. cła wzajemnego w USA na import z Unii Europejskiej, którego obecna prognoza nie uwzględnia, tempo wzrostu gospodarczego może spaść do 1,6 proc. w tym roku.
Gospodarka Czech wzrosła w 2024 roku o 1,1 proc., wychodząc z recesji w 2023 roku, kiedy PKB spadło o 0,1 proc.