Jeżeli minister finansów zlekceważy apel posłów, to pojawi się wniosek o jego odwołanie — zapowiada Adam Szejnfeld, szef komisji gospodarki.
Politycznych rumieńców nabierają konsekwencje podwyższenia z 7 do 22 proc. stawki podatku VAT na materiały i roboty budowlane (1 maja 2004 r.). Wczoraj sejmowa Komisja Gospodarki uchwaliła specjalny dezyderat do rządu.
— Wystąpiliśmy do premiera w imieniu tysięcy gmin i setek tysięcy firm, które zostały zaskoczone wzrostem stawki VAT w ciągu roku podatkowego i teraz są zmuszone pokrywać 15-proc. różnicę. Ta sytuacja grozi bankructwem wielu firm. Rząd musi szybko rozwiązać ten problem — mówi Adam Szejnfeld, szef Komisji Gospodarki, poseł Platformy Obywatelskiej.
Mnóstwo umów o zamówienia publiczne przedsiębiorcy podpisywali z gminami przed 1 maja, gdy stawka podatku VAT wynosiła 7 proc. Teraz umowy są wykonywane przy stawce 22 proc. Firmy alarmują, że nie stać ich na pokrycie 15-proc. różnicy, gminy też, a Ministerstwo Finansów (MF) nie widzi możliwości manewru.
Adam Szejnfeld uważa, że rząd powinien zgodzić się na rekompensowanie firmom wzrostu VAT albo urzędy skarbowe powinny tę część podatku umarzać. To uszczupliłoby dochody budżetu państwa.
— Jeżeli Mirosław Gronicki, minister finansów, będzie blokował rozsądne rozwiązanie tego problemu, to powinien liczyć się z tym, że pojawi się wniosek o jego odwołanie — zapowiada Adam Szejnfeld.
Co sądzą o tym przedsiębiorcy?
— Podwyżka VAT w trakcie roku zdestabilizowała w szczególności sytuację przedsiębiorstw budowlanych i gmin. Popieramy dezyderat komisji. Liczymy, że rząd przedstawi konkretne rozwiązania — mówi Mirosław Grabowski, prezes Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, przewodniczącej obecnie Radzie Przedsiębiorczości.
Akcję komisji popiera też Andrzej Malinowski, szef Konfederacji Pracodawców Polskich.
— Rząd powinien uruchomić rezerwy na zrefundowanie firmom budowlanym podwyżki VAT — twierdzi Andrzej Malinowski.
W dezyderacie komisja wnosi też o to, aby gminy uzyskiwały zwrot VAT przy realizacji inwestycji w ramach programu SAPARD.