Rządowe regulacje hamują wzrost cen
Po ostatnich wzmożonych zakupach zbóż, i to niemal za wszelką cenę, w końcu nastąpiło uspokojenie. Wreszcie obserwujemy powolne nasycanie się rynku.
— Rynek gotówkowy na poznańskim parkiecie wyraźnie odzwierciedla gorączkę, jaka zapanowała wśród uczestników rynku. W ciągu maja ceny krajowe pszenicy pochodzącej z zapasów ARR wzrosły o prawie 34 proc., a żyta o blisko 24 proc. Apogeum nastąpiło na ostatniej majowej sesji, kiedy maksymalna cena pszenicy w kraju osiągnęła poziom 789 zł/t, a żyta odpowiednio 506 zł/t — podkreśla Joanna Jajus, analityk z Giełdy Poznańskiej.
JAK PODKREŚLA wielu specjalistów, silny skok cen był wynikiem licznych spekulacji, które opierały się na możliwości spadku podaży ziarna. Na zrealizowanie się takiego scenariusza miała wpłynąć ostatnia susza, która spowodowała nieodwracalne skutki na wielu plantacjach zbóż.
— Rynek pszenicy konsumpcyjnej w pierwszych dwóch dekadach maja wykazywał umiarkowany, ale konsekwentny wzrost cen. Informacje o poważnych stratach w uprawach wywołały panikę na rynku. Popyt na ostatniej majowej sesji Giełdy Poznańskiej ponad czterokrotnie przewyższył ofertę sprzedaży. Średnia cena pszenicy w tym miesiącu na GP wahała się na poziomie 620 zł/t, przy widełkach 535-789 zł/t — przypomina Joanna Jajus.
W TYLE nie pozostawały także ceny żyta. Jeszcze miesiąc temu nikt nie przypuszczał, że Agencji Rynku Rolnego uda się sprzedać to ziarno powyżej 500 zł/t. Tymczasem kilka tygodni temu niektórym przetwórcom udawało się skupować z rynku pszenicę, płacąc 500 zł/t.
— O ile w I połowie miesiąca rynek żyta zachowywał się spokojnie, o tyle ostatnia sesja majowa przyniosła istotne zmiany cenowe. Notowania żyta podskoczyły powyżej poziomu 400 zł/t, a popyt dwukrotnie przewyższył ofertę sprzedaży — podsumowuje Joanna Jajus.
RÓWNIEŻ kłopoty ze zdobyciem ziarna mają zainteresowani odmianami paszowymi. Niektóre gatunki zbóż od wielu miesięcy nie występują w giełdowych ofertach sprzedaży. Tak dzieje się w przypadku jęczmienia paszowego. Inne odmiany zbóż paszowych są oferowane w sprzedaży, jednak ich wygórowane ceny raczej odstraszają kupujących. Często zdarza się, że przetwórnie pasz za kukurydzę muszą zapłacić ponad 700 zł/t, a za otręby 450 zł/t.
NIEDOSTATKI na rynku zbóż próbuje złagodzić rząd. Najpierw zwiększył podaż agencyjnego ziarna, by chwilę potem rozszerzyć import zboża. Ta ostatnia decyzja nie znalazła uznania wśród rodzimych producentów zbóż. Obawiają się oni nadmiaru ziarna pochodzącego z importu. Należy jednak przypuszczać, iż właśnie ta decyzja uspokoiła nieco rynek.