Przemysław Saleta wyemituje personalny token, aby zarabiać na swojej popularności. Sprzedaż kryptowalut ma ruszyć pod koniec stycznia 2019 r. Coiny będzie można wymienić na produkty i usługi. Jakie? Na konkretną ofertę trzeba jeszcze poczekać. Przemysław Saleta tłumaczy, że eksperymentując z popularną technologią blockchain, chce zaktywizować swoich fanów i promować boks wśród młodych ludzi. Jak przyznaje, kryptowaluty uwiodły go w grudniu zeszłego roku, gdy za bitcoina, najpopularniejszego z coinów, trzeba było zapłacić blisko 20 tys. USD. Dziś wart jest 4,5 tys. USD.
Doradcą Przemysława Salety i osobą odpowiedzialną za kwestie techniczne przy realizacji jego personalnego tokena jest Szczepan Bentyn, prezes Pracowni Nowych Technologii (PTN) i założyciel platformy internetowej personaltoken. Tomasz Rozmus, trader, pomoże wprowadzić saletacoina na rynek. Będzie również nadzorował jego dystrybucję poprzez kryptogiełdę Tokeneo, który jest prezesem.
„Przemek to pierwszy polski sportowiec, który zdecydował się wykorzystać technologię blockchain do popularyzacji sportu, jakim jest boks, aktywizacji swoich fanów oraz zwiększenia ich świadomości i popularyzacji wirtualnych walut” — napisał Tomasz Rozmus w poście opublikowanym na Facebooku.
Emerytowany pięściarz od 2015 r. mieszka na tajlandzkiej wyspie Koh Samui, gdzie organizuje obozy sportowe Saleta Life Camp. Wcześniej swoją twarzą firmował inwestycję w kryptowalutę Cryptoinvestia.