Samorządy nie skapitulują

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2020-04-27 22:00

Pracodawcy i pracownicy daremnie oczekują na konkrety mapy drogowej wracania kraju do normalności.

Wszyscy rozumieją konieczność zachowywania rygorów sanitarnych, w tym np. noszenia przyjętych ze zrozumieniem maseczek, ale już nie wytrzymują zakazu zarabiania pieniędzy i skazywania przez władców na jałmużnę. W ogóle nie musieliby starać się o łaskę objęcia dziurawą tarczą, gdyby mogli funkcjonować z ograniczeniami sensownie ustalonymi. Powtarzam tytuł komentarza z ubiegłego tygodnia „Ości nie wyżywią, oddajcie wędkę” — otóż w powszechnej opinii przedsiębiorców jałmużna nawet nie zasługuje na miano ryby.

Ratusz Warszawy nie udostępni poczcie spisów wyborców, który od systemu PESEL w wielu pozycjach się różni.
Fot. FORUM

Wobec braku perspektywy normalności życia naturalnym tematem zastępczym staje się nabrzmiewający konflikt wyborczy. Przed starciem Senatu i Sejmu, które nastąpi po majówce, przeniósł się na poziom gmin/miast. Władze wielu jednostek samorządu terytorialnego zadeklarowały twarde trzymanie się treści obowiązujących, a nie jakichś przyszłych ustaw. Związek Miast Polskich w poniedziałek rozesłał do członków wzorzec merytorycznego dokumentu odrzucającego wniosek Poczty Polskiej o udostępnienie spisów wyborców. Najbardziej uczciwa, konstytucyjna diagnoza sytuacji brzmi następująco: dopóki akt zatytułowany „ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r.” nie znajdzie się w Dzienniku Ustaw, czyli w porządku prawnym Rzeczypospolitej Polskiej — jakiekolwiek przedwczesne decyzje i ruchy organów władzy publicznej, opierające się na założeniu, że już się znalazł, są oczywiście bezprawne.