Dzisiejsza sesja powinna w końcu przynieść odreagowanie dotychczasowych spadków. Optymizmem napawa zakończenie notowań w USA, a także słowa Alana Greenspana, szefa Rezerwy Federalnej, z których najbystrzejsi wyczytali duże prawdopodobieństwo kolejnej obniżki stóp procentowych w przyszłym tygodniu.
Rodzima GPW znajduje się w fatalnym stanie. Wystarczy przypomnieć, że w środę akcje TPSA, najcięższej spółki naszego parkietu, kosztowały mniej niż w momencie debiutu operatora na giełdzie. Każda seria musi się jednak skończyć, a kolejna podaż akcji także musi zebrac siły przed ponownym atakiem. Dlatego w czwartek prawdopodobnie będziemy podążać za rynkami europejskimi, a te na razie są na plusie. Ewentualnym bodźcem do poważniejszej zwyżki byłoby obniżenie oprocentowania przez Europejski Bank Centralny, ale monetarne władze UE bardziej przypominają RPP niż Fed, dlatego trudno liczyć na miłą niespodziankę. Małą wagę przywiązywałbym do wczorajszych niekorzystnych danych o majowej produkcji przemysłowej. Polscy inwestorzy już przyzwyczaili się, że GPW znacznie bardziej reaguje na amerykańskie dane makroekonomiczne.
Na poważniejsze odreagowanie spadków mogą liczyć akcjonariusze spółek IT, a szczególnie tych z branży internetowej. Ten sektor był wczoraj najlepszy na Nasdaq.
Przemek Barankiewicz, [email protected]