Rynek ze spokojem i zadowoleniem przyjął decyzję o kontynuowaniu polityki
przez Fed. W handlu popołudniowym indeks Dow Jones rósł o 0,8 proc., Standard
& Poor's 500 o niespełna 0,7 proc., a Nasdaq o ponad 0,7 proc.
Fed kierowane przez Bena Bernanke, po dwudniowym spotkaniu zarządu,
jednomyślnie podjęło decyzje o nie zmienianiu głównej stopy procentowej (nadal
wynosi więc 0 do 0,25 proc.) i utrzymaniu bez zmian wartego 600 mld dolarów
programu skupu obligacji. Fed ocenił, że wzrost cen surowców i energii wpłynął w
ostatnim czasie na wzrost inflacji, ale skutki będą przejściowe.
- Prawdopodobnie nie będzie podwyżki stóp jeszcze na kilku posiedzeniach Federalnego Komitet Otwartego Rynku (FOMC) - powiedział Ben Bernanke na pierwszej w historii konferencji prasowej po posiedzeniu.
Wyniki podawane przez spółki były bardzo zróżnicowane. Akcje Boeinga drożały nieznacznie po tym, jak koncern lotniczy podał, że zyski są wyższe od oczekiwań analityków. Rosły też notowania DeVry, firmy z rynku edukacyjnego, która poinformowała, że jej zyski wzrosły o 18 proc. Po drugiej stronie był Broadcom, producent układów scalonych, którego prognozowane wyniki w drugim kwartale są niższe od oczekiwań. Akcje taniały nawet o 12 proc.
Amerykańska gospodarka jeszcze przed rozpoczęciem sesji, podała , że zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły w marcu 2011 r. o 2,5 proc., czyli o około 0,5 proc. więcej niż oczekiwali analitycy. Poinformowano także, że w minionym tygodniu zanotowano 5,6-proc. spadek liczby wniosków o kredyt hipoteczny.