NOWY JORK (Reuters) - Środowe sesje w USA zakończyły się spadkami, ponieważ negatywne komentarze analityków na temat Cisco Systems, obniżenie prognozy wyników przez koncern Dow Chemicals, oraz nieustające obawy przed wybuchem wojny sprawiły, że graczy którzy jeszcze dzień wcześniej na wyścigi kupowali akcje, opuścił optymizm.
"Nie sądzę, by ktoś miał jeszcze jakieś zapasy wiary" - powiedział Charles White, prezes spółki Avatar Associates, która zarządza aktywami w wysokości dwóch miliardów dolarów.
Kurs Dow Chemicals spadł o 8,6 procent, ponieważ ten drugi pod względem kapitalizacji koncern chemiczny w USA poinformował, że nie uda mu się zrealizować prognoz. Ta zła wiadomość pociągnęła w dół także kurs lidera rynku chemicznego - koncern DuPont.
Obniżenie przez bank UBS Warburg prognozy sprzedaży i ceny docelowej akcji dla koncernu informatycznego Cisco Systems spowodowało spadek akcji tego ostatniego o osiem procent.
Spadki mogły także zostać powiększone z powodu błędu w zapisie transakcji, który popełniono na około 20 minut przed zamknięciem sesji. Według zarządu nowojorskiej giełdy bank Bear Stearns złożył polecenie sprzedaży akcji na gigantyczną sumę czterech miliardów dolarów, podczas gdy w rzeczywistości chodziło o cztery miliony.
Giełdzie udało się unieważnić przeważającą większość zamówień przed ich wykonaniem, ale i tak sprzedano akcje za 622 miliony dolarów.
Obawy o złe wyniki spółek, słabnącą gospodarkę i wojnę z Irakiem ciągną rynek w dół, ale niektórzy gracze, skuszeni niskimi cenami akcji decydują się na zakupy. W połowie sesji indeksy wzrosły, by ponownie znaleźć się na minusie gdy prezydent Bush powiedział, że ataku na Irak "być może nie da się uniknąć".
Indeks Dow Jones spadł o 2,31 procent i zamknął się na poziomie 7.755,61 punktu.
Nasdaq Composite stracił 2,18 procent i zamknął się na poziomie 1.187,30 punktu.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))