Powinniśmy być gotowi na wszelkie zmiany cen ropy naftowej - nasze szacunki na przyszły rok do obliczeń budżetowych są na poziomie około 40 USD za baryłkę – powiedział Anton Siłuanow, minister finansów Rosji, w wywiadzie dla państwowej telewizji Rossija 24. Dodał, że jego zespół przygotuje propozycje dotyczące przeglądu planu budżetowego pod koniec pierwszego kwartału.

Budżet na 2016 r. podpisany przez prezydenta Władimira Putina na początku grudnia, opiera się na średniej cenie ropy na poziomie 50 USD za baryłkę.
Działania rosyjskiego resortu finansów są zgodne z podobnymi krokami podjętymi przez innych dużych eksporterów ropy. Arabia Saudyjska, główny rywal Rosji na rynku ropy w swoim budżecie ma najprawdopodobniej używać ceny baryłki na poziomie 29 USD zaś Kuwejt rzędu 30 USD.
Według Siłuanowa, rosyjski rząd chce utrzymać deficyt budżetowy na poziomie nie większym niż 3 proc. w relacji do PKB. W kończącym się właśnie 2015 r. dziura ma wynieść 2,8-2,9 proc.
Niskie ceny surowców energetycznych zmusiły rząd Putina do wydrenowania Funduszu Rezerw, jednego z dwóch państwowych funduszy majątkowych o wartości 2,6 bln rubli (35,5 mld USD) na pokrycie tegorocznej luki fiskalnej.
Siłuanow ostrzegł we wrześniu, że Rosja poważnie ryzykuje mogąc wyczerpać środki z powyższego funduszu oraz Narodowego Funduszu Wellbeing w ciągu 16 do 24 miesięcy, jeśli rząd nie zmniejszy wydatków.