Chorzowskiej firmie, która swoje suplementy sprzedaje głównie w Europie, zamarzyło się zdobycie kolejnych kontynentów. Zaczęła od najodleglejszego.
Bogata i zdrowa Australia
- Czekamy na rejestrację naszych suplementów linii EstroVita w Australii i Nowej Zelandii. Na potrzeby tamtejszych rynków musieliśmy nieco zmodyfikować skład produktów. Rejestracji spodziewam się w ciągu kilku najbliższych tygodni i jeszcze w tym półroczu wyślemy do naszego australijskiego kontrahenta pierwsze zamówienia – zapowiada Jacek Kostrzewa, prezes Skotanu.

Menedżer liczy na to, że na bogatych rynkach antypodów, gdzie dodatkowo doceniany jest zdrowy tryb życia, jego firma będzie mogła osiągnąć relatywnie wysoką marżę. Kolejnym krokiem w zagranicznej ekspansji Skotanu ma być Singapur, w zamyśle firmy - przyczółek do zdobycia kolejnych rynków Azji.
- Musimy mocniej wychodzić w szeroki świat, bo na polskim rynku z czasem zrobi się za mało miejsca dla tego typu suplementów. Ale na razie widzę jeszcze znaczne możliwości zwiększenia sprzedaży na rodzimym rynku – mówi Jacek Kostrzewa.
Wizyta amerykańskich służb
Obecnie ok. 70 proc. przeznaczonych dla ludzi suplementów produkowanych przez chorzowską firmę sprzedawanych jest w Polsce, a reszta - przede wszystkim w Europie. Skotan zarejestrował dotychczas swoje specyfiki m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Włoszech, Czechach i na Słowacji.
- Właśnie zakończyliśmy taki proces w Rumunii, staramy się też o rejestrację w Bułgarii oraz Kanadzie. Ale na amerykańskiej ziemi jesteśmy już obecni, bo za pośrednictwem jednego z naszych europejskich kontrahentów sprzedajemy nasze produkty w Stanach Zjednoczonych. To zresztą skutkowało tym, że zakład w Chorzowie odwiedzili inspektorzy z US FDA, czyli amerykańskiej Agencji Żywności i Leków – mówi prezes firmy.
Wszędzie Skotan działa poprzez lokalnych partnerów handlowych. Szuka ich również na jednym z najważniejszych unijnych rynków, czyli w Niemczech. Gdyby udało mu się ich znaleźć, przystąpi do procesu rejestracji suplementów także w niemieckich instytucjach.
Firma przygotowuje też nowe produkty z innymi niż dotychczas dodatkami. To zresztą jeden z celów emisji 38,88-40,5 mln akcji (z prawem poboru), jaką właśnie prowadzi. W środę (20 kwietnia) zakończyły się prowadzone od dwóch tygodni zapisy na te papiery. W zeszłym tygodniu Roman Karkosik, największy, posiadający 22,09 proc. akcji współwłaściciel Skotanu, zadeklarował, że obejmie przysługujący mu pakiet nowych papierów. Chodzi o prawie 8,95 mln walorów oferowanych po cenie 1 zł.
Liczne cele emisji
Suplementy dla ludzi odpowiadają obecnie za ponad dwie trzecie przychodów spółki, a pozostała sprzedaż przypada przede wszystkim na dodatki do paszy dla zwierząt hodowlanych. Jacek Kostrzewy nie spodziewa się istotnych zmian tych proporcji. Oczekuje za to wzrostu sprzedaży w obu segmentach.
- W segmencie suplementów sprzyja nam moda na zdrową żywność oraz produktu wege. W segmencie pasz – fakt, że stajemy się coraz bardziej konkurencyjni wobec produktów opartych na drożejącej ostatnio śrucie z roślin oleistych, np. słonecznikowej – argumentuje menedżer.
Skotan wykorzystuje w swoich produktach specyficzne drożdże (szczep Yarrowia lipolytica) przetwarzające nie cukry, ale tłuszcze. Firma prowadzi rozmowy o współpracy z kilkoma dużymi polskimi producentami pasz. Niektórzy z nich przeprowadzili już testy dodatków wytwarzanych przez chorzowską firmę.
Inne cele wspomnianej emisji to likwidacja „wąskich gardeł" w procesie produkcji (np. działu konfekcjonowania), rozbudowa zakładu – co ma być możliwe w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat - oraz zwiększenie sprzedaży, głównie eksportowej. Dzięki pieniądzom z emisji papierów Skotan chce również spłacić obecne długi, które sięgają ok. 15 mln zł.
- Chodzi o prywatne pożyczki oraz obligacje, które objęły spółki kontrolowane przez Romana Karkosika. Liczę na to, że pieniądze z emisji będziemy mieli na koncie na przełomie maja i czerwca i dzięki nim jeszcze w tym półroczu spłacimy całe zadłużenie – deklaruje Jacek Kostrzewa.
W środę na zamknięciu notowań na GPW akcje Skotanu podrożały o 2,33 proc. i kosztowały 1,14 zł.