Wiosną 2018 r. Jarosław Kaczyński grzmiał, że posłowie, ministrowie, samorządowcy, a także menedżerowie państwowych spółek mają zarabiać skromniej. Trzem pierwszym grupom pensje ścięto ustawą, a co słychać u menedżerów? Sprawdziliśmy. Za pośrednictwem spływających już pierwszych raportów finansowych za 2019 r. zajrzeliśmy do portfeli zarządów niektórych państwowych spółek. Wniosek: premie, zawieszone dwa lata temu pod naciskiem szefa partii, wracają do łask.

Był popłoch...
„Wszelkie dodatkowe, poza pensją, świadczenia mają zniknąć” — to są dokładne słowa Jarosława Kaczyńskiego z początków 2018 r. Niezależnie od oceny tej wypowiedzi intencja szefa partii rządzącej wydawała się wówczas precyzyjna: z premiami menedżerowie powinni się pożegnać. Takie podejście, nazwane Skromność+, wywołało w 2018 r. wielkie zamieszanie. Menedżerowie mają przecież kontrakty szczegółowo ujmujące okoliczności, kiedy premia się należy, a kiedy nie.
Pisaliśmy w „PB”, że m.in. w energetycznym Tauronie premie zostały wypłacone jeszcze przed słynną wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego. W Enei z kolei uznano, że byłym menedżerom premia zostanie wypłacona m.in. ze względu na ryzyko procesowe. Inne spółki, np. PGNiG i PGE, premii za 2017 r. nie wypłaciły. Przypadek pierwszej dowodzi jednak, że co się odwlecze, to nie uciecze. Druga raportu jeszcze nie pokazała.
...są wypłaty...
PGNiG po okresie zawieszenia pozwoliło sobie na kumulację wypłat.
„W ubiegłym roku (2019) członkom zarządu PGNiG zostało wypłacone wynagrodzenie zmienne (tzw. premia MBO) za rok 2017 i 2018. Rok 2019 będzie dopiero rozliczany” — przekazało nam biuro prasowe gazowej firmy.
Efekt tej kumulacji widoczny jest w raporcie za 2019 r., np. w poziomie wynagrodzenia byłego już prezesa Piotra Woźniaka. Wartość pozycji „łączna kwota wynagrodzeń, świadczeń dodatkowych oraz nagród” skoczyła w jego przypadku z 955 tys. zł w 2018 r. do 1,984 mln zł w 2019 r. Są to kwoty, od których należy odprowadzić VAT.
Premie za 2017 r. wypłacił też, przynajmniej niektórym, paliwowy Lotos. Z tabelek w raporcie za 2019 r. można wyczytać, że 380 tys. zł otrzymał z tego tytułu Marcin Jastrzębski, były prezes spółki. Co do premii za 2018 r. jasności nie ma. Potencjalne premie figurują zarówno jako kwoty wypłacone, jak i należne menedżerom. Lotos nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie.
...choć nie dla każdego
Przykład Jastrzębskiej Spółki Węglowej wskazuje z kolei, że nawet jeśli słowa Jarosława Kaczyńskiego zaciążyły na premiach za 2017 r., to w kolejnych okresach podejście spółek wróciło do standardów przyjętych w biznesie.
„Decyzją rady nadzorczej wynagrodzenie uzupełniające (zmienne) za 2017 r. nie zostało wypłacone” — przekazało nam biuro prasowe.
Wynagrodzenie zmienne za 2018 r. zostało już jednak wypłacone, choć dopiero w styczniu 2020 r. Łącznie wyniosło 1,209 mln zł i objęło czterech członków zarządu (niektórzy to już byli członkowie). Co ciekawe, na liście wypłat nie ma Daniela Ozona, byłego prezesa JSW, który pożegnał się ze spółką w atmosferze konfliktu. Po trzech nieudanych próbach odwołano go w końcu w połowie 2019 r.
Biuro prasowej JSW informuje, że wynagrodzenie zmienne za 2019 r. „nie było rozpatrywane przez radę nadzorczą”.
Jedni naliczają...
Podejście do premii trudno wyczytać z raportów KGHM, a miedziowy koncern nie chciał rozwiać naszych wątpliwości.
„Informacje są dostępne w raportach finansowych (rocznych) publikowanych na naszej stronie internetowej” — odpisało nam biuro komunikacji.
Z raportu KGHM za 2019 r. wynika, że — przykładowo — prezes Marcin Chludziński może potencjalnie liczyć na 792,7 tys. zł premii za 2019 r. Jego podstawowe wynagrodzenie wyniosło w tym czasie 1,213 mln zł. Z kolei w raporcie sprzed roku czytamy, że potencjalna premia (za 2018 r.) to w jego przypadku 195,5 tys. zł. Została więc naliczona, ale czy wypłacona? Nie wiemy.
Z naszych informacji wynika, że premie za 2017 r. nie zostały w KGHM wypłacone.
...inni dają nadzieję...
Naliczanie premii, ale bez informacji o jej ewentualnej wypłacie, prezentuje też PKN Orlen. W jego raporcie rocznym mowa jest o premiach „potencjalnie należnych członkom zarządu”. Z tabelek wynika, że — dla przykładu — Daniel Obajtek, prezes spółki, może mieć nadzieję na wypłatę premii w wysokości 766 tys. zł za wyniki pracy w 2018 r. i 913 tys. zł za 2019 r. Dlaczego premia za 2018 r. nie została wypłacona? Czy została zatwierdzona przez radę nadzorczą Orlenu? Nie udało nam się uzyskać odpowiedzi.
Nie wiemy też, co postanowiono w sprawie premii za 2017 r. Dla przykładu, Wojciechowi Jasińskiemu, poprzednikowi Daniela Obajtka na stanowisku prezesa, który niedawno powrócił w roli szefa rady koncernu, potencjalnie przysługiwała premia w wysokości 1,177 mln zł. Koncern nie odpowiedział, czy została wypłacona.
I bez premii Daniel Obajtek zarobił w 2019 r. o ok. połowę więcej niż w 2018 r. (powołano go 6 lutego 2018 r.). Jego roczna pensja jest niemal identyczna jak pensja poprzednika — wynagrodzenie Wojciecha Jasińskiego wyniosło w 2017 r. 1,226 mln zł.
...na nowe podejście
Powrót do wypłaty premii można wiązać ze zmianami na szczycie. Do zeszłorocznych wyborów parlamentarnych za nadzór nad wieloma firmami odpowiadał Krzysztof Tchórzewski, były już minister energii. Po wyborach pałeczkę przejął wicepremier Jacek Sasin jako szef Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP). Zapytaliśmy, jak patrzy na premie. W odpowiedzi jego resort odwołał się do ustawy z 2016 r. i umów, które wiążą menedżerów ze spółkami.
„Członkowie zarządów spółek mają podpisane umowy zawierające dwa elementy wynagrodzenia — część stałą i część zmienną — i zgodnie z postanowieniami tych umów część zmienna musi zostać wypłacona, jeżeli cele zarządcze zostaną zrealizowane” — czytamy w odpowiedzi MAP.
OKIEM EKSPERTA
Premie są potrzebne
WIESŁAW ROZŁUCKI, były prezes GPW, zawodowy członek rad nadzorczych
Jestem zdecydowanie za tym, by wynagrodzenia menedżerów składały się z części stałej i zmiennej — część zmienna powinna zaś być uzależniona od wypełnienia naprawdę ambitnych celów zarządczych. Jeśli menedżer je zrealizuje, powinien dostać obiecane pieniądze. Oczywiście należy zachowywać proporcje, ale uważam, że to dobry model, zwłaszcza w dzisiejszych niepewnych czasach.