Słony rachunek za expose

Bartek GodusławskiBartek Godusławski
opublikowano: 2015-11-19 12:32

Eksperci szacują, że dwie najbardziej kosztowne zapowiedzi z expose premier Beaty Szydło będą kosztowały ponad 44 mld zł rocznie

Centrum Analiz Ekonomicznych (CenEA) po raz kolejny uważnie patrzy na ręce politykom. Po serii przed wyborczych obliczeń kosztów programów wyborczych, tym razem eksperci wzięli pod lupę sejmowe wystąpienie szefowej rządu.
Beata Szydło informowała w środę, że jej gabinet w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania skieruje do parlamentu ustawę wprowadzającą 500 zł na dziecko oraz projekt przewidujący podwyżkę kwoty wolnej do 8 tys. zł.

Beata Szydło
Beata Szydło
Forum

– Exposé potwierdziło przedwyborcze zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości w odniesieniu do polityki podatkowo-świadczeniowej, choć jednocześnie nie rozwiało wątpliwości dotyczących możliwości sfinansowania planowanych reform – podkreśla Michał Myck, dyrektor CenEA.

Zdaniem ekonomistów CenEA na programie „500 plus” skorzysta blisko dwie trzecie polskich rodzin, a wyższa kwota wolna będzie dobrą wiadomością dla 95 proc. podatników. To co cieszy Kowalskiego, będzie natomiast bolesnym ciosem w budżet państwa. Eksperci wyliczają, że tylko te dwa pomysły to ubytek 44,3 mld zł z kasy państwa. PiS obliczył sam koszt ekstra dodatku dla dzieci na 15,5 mld zł, bo rozwiązania wejdą w życie dopiero na przełomie marca i kwietnia przyszłego roku.

- Program „500 plus” podniesie wartość finansowego wsparcia rodzin z dziećmi o 140 proc. względem obecnego systemu, ale prostota tego rozwiązania, chwytliwa w kampanii wyborczej, może zawieść z punktu widzenia efektywności w podnoszeniu współczynnika dzietności – uważa Michał Myck.

Na wprowadzeniu świadczenia skorzysta 820 tys. rodzin z jednym dzieckiem, 1,42 mln rodzin z dwójką dzieci i 430 tys. rodzin z trójką lub większą liczbą dzieci w wieku do 18 lat. Jednocześnie 1,63 mln  rodzin z jednym dzieckiem nie otrzyma świadczenia, bo nie spełni kryterium dochodowego, zaś w przypadku 820 tys. rodzin z dwójką dzieci i 130 tys. rodzin 3+ świadczenie wypłacane będzie tylko na drugie i kolejne dziecko, bo ich dochód także przekroczy dopuszczalną wysokość.

Dla ok. 350 tys. korzyści będą ograniczone. Dlaczego? Bo podwyższenie dochodów o wartość świadczenia wychowawczego spowoduje, że w ramach dodatku mieszkaniowego czy pomocy społecznej część rodzin otrzyma pomoc o niższej niż obecnie wartości.

- Jednak choć korzyści netto części najbiedniejszych rodzin będą niższe niż wysokość nowego świadczenia, to na reformie nikt nie straci – czytamy w raporcie CenEA.
Z wyliczeń ekspertów wynika, że najmocniej w portfelu efekty pomysłów nowej ekipy rządowej zobaczą najmniej zamożni, ale także ci najbogatsi mogą liczyć na ekstra pieniądze. Szczególnie zyskają samotni rodzice i małżeństwa z dziećmi, najmniej korzyści będą mieli single i małżeństwa bez dzieci.