Narodowy Bank Polski (NBP) co trzy miesiące publikuje raport o sytuacji na rynku kredytowym. Z kolejnych zestawień wynika, że banki od wielu kwartałów uparły się na zaostrzanie kryteriów udzielania kredytów dla firm i wciąż idą w tym kierunku. Jednak wyniki raportu z ostatnich trzech miesięcy nieco zaskoczyły.

Bez większych zmian
Okazuje się, że po raz pierwszy od dłuższego czasu w ankiecie NBP jest mowa o złagodzeniu kryteriów udzielania kredytów dla małych i średnich firm. To dla nich dobry sygnał. Niestety, łagodniejsze kryteria dotyczą jedynie krótkoterminowych pożyczek i nielicznych banków.
— Widoczne są pojedyncze przypadki takich działań. Nie możemy stwierdzić, że jest to zjawisko powszechne — przyznaje Piotr Dmitrowski z biura badań i analiz Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).
Generalnie większość banków w pozostałych segmentach kredytowych w IV kwartale minionego roku nadal zacieśniała kryteria pożyczania pieniędzy. Polegało to w szczególności na zwiększaniu wymagań dotyczących zabezpieczeń kredytów. Co więcej, banki zamierzają tę politykę kontynuować także w tym roku. Najważniejsze powody dalszego zaostrzania kryteriów udzielania kredytów, które wymieniają, to: możliwość pogorszenia się sytuacji gospodarczej i największych kredytobiorców, wzrost ryzyka w branżach m.in. budowlanej, paliwowej oraz stoczniowej, a także wzrost presji konkurencyjnej oraz udziału pożyczek zagrożonych w portfelu kredytowym.
— Sektor bankowy mierzy się z nierozwiązanymi problemami kredytów w walutach obcych oraz małego TSUE [czyli wyroku unijnego trybunału dotyczącego proporcjonalnego zwrotu prowizji w przypadku wcześniejszej spłaty pożyczki — przyp. red.]. Generuje to niepewność, a przez to skłania do zacieśniania polityki kredytowej — mówi Jarosław Ryba, prezes zarządu Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych.
Mniejszy popyt
Jednocześnie banki zauważyły mniejsze zainteresowanie małych i średnich firm finansowaniem długoterminowym.
— Faktycznie obserwujemy nieznaczny spadek zainteresowania kredytami inwestycyjnymi wśród klientów z segmentu MŚP. W naszej ocenie wynika to z niepewności wśród przedsiębiorców co do dalszego wzrostu PKB w Polsce i w krajach UE, zwłaszcza po brexicie. Biorąc jednak pod uwagę silne fundamenty naszej gospodarki, nadal bardzo wysoki poziom konsumpcji krajowej, a także doświadczenie polskich przedsiębiorców, liczymy, że jest to sytuacja tymczasowa i w tym roku popyt na inwestycje i finansowanie w tym zakresie wzrośnie — mówi Piotr Górski, dyrektor departamentu zarządzania sprzedażą w pionie bankowości MŚP Banku Pekao.
Natomiast zdaniem Piotra Cirina, menedżera produktu w departamencie klientów małych i średnich przedsiębiorstw w PKO BP, brak inwestycji w sektorze MŚP niewątpliwie utrzymuje się od dłuższego czasu i trudno jest wskazać instrumenty, które pozwoliłyby szybko powrócić firmom na bardziej agresywną ścieżkę.
— Niestety, nie można liczyć na fundusze UE, gdyż praktycznie już się kończą, a przez ograniczenia w zasadach kwalifikowalności kosztów sposób ich wykorzystania nie pozwala MŚP na pełne finansowanie środków trwałych. Sytuację pogarsza inflacja i niski poziom krajowych oszczędności. Choć w dużychfirmach ich nie brakuje, to MŚP obawiają się ich utraty — tłumaczy Piotr Cirin.
Ponadto podmioty z segmentu MŚP generalnie rzadko się kredytują, ponieważ dostęp do finansowania bankowego jest dla nich trudny. Łatwiej jest z leasingiem.
— W ostatnich latach rośnie znaczenie leasingu wśród MŚP, właśnie kosztem kredytu — zauważa Piotr Dmitrowski.
Potwierdzają to dane Związku Polskiego Leasingu, z których wynika, że całkowita wartość aktywnego portfela branży leasingowej na koniec 2019 r. sięgnęła 160,4 mld zł, podczas gdy wartość kredytów inwestycyjnych udzielanych firmom przez banki wyniosła 159 mld zł.
Duże nadwyżki czy spowolnienie
Zdaniem Piotra Dmitrowskiego trudno ocenić, czy spadek popytu na kredyt długoterminowy ze strony firm jest efektem znaczących nadwyżek wolnej gotówki, którą mają firmy, a na ile zwiastuje spowolnienie inwestycji.
— Ich wstrzymanie może wynikać z niepewności dotyczącej przyszłej koniunktury gospodarczej. W tym kontekście można dodać, że sektor MŚP jest szczególnie wrażliwy na wzrost kosztów płac i energii. W naszym bazowym scenariuszu zakładamy stopniowe spowolnienie dynamiki PKB. W konsekwencji można spodziewać się pogorszenia jakości portfeli kredytowych i dalszego zacieśnienia polityki kredytowej w bankach. W takich uwarunkowaniach na znaczeniu zyskiwać będą programy gwarancyjne — mówi Piotr Dmitrowski.