Dynamika trzeciej fali COVID-19 jest tak duża i zmienna, że trudno nadążyć za nerwowymi ruchami decydentów. W trybie nagłym, już od północy 29/30 marca, zaostrzone zostały zasady przekraczania całej naszej granicy na znane dotychczas ze styku Polski z Czechami i Słowacją.
Jeśli już mowa o sąsiadach zza Tatr, to właśnie wypalił się na Słowacji specyficzny kryzys rządowy, który miał przyczyny epidemiczne. Wyszehradzki premier Igor Matovič w tajemnicy przed swoimi koalicjantami zamówił partię rosyjskiej szczepionki Sputnik V, która nie jest dopuszczona przez EMA (European Medicines Agency). Wzorował się na także wyszehradzkim (ależ udana ta grupa V4…) koledze Viktorze Orbánie. Samowolka premiera Słowacji zaowocowała dymisjami ministrów, ale ponieważ tamtejsza koalicja jest skazana na siebie – znaleziono kompromis. Skarcony szef rządu… zamienił się na stanowiska z kolegą z tej samej partii Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobistości (OĽaNO). Teraz premierem będzie ekonomista Eduard Heger, zaś Igor Matovič ministrem finansów.