Średnie przejęcia transportowe

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2016-06-29 22:00

Rośnie zainteresowanie przejmowaniem małych i średnich firm z sektora transportowo-spedycyjno-logistycznego (TSL).

W 2015 r. spółka Blackpartners, zajmująca się doradztwem transakcyjnym i strategicznym, uczestniczyła w dwóch takich przedsięwzięciach, a w 2016 r. zrealizowała już pięć, a kolejne trzy są negocjowane. Michał Lipiński, członek zarządu Blackpartners, twierdzi, że potencjalnych kupców jest znacznie więcej. Są to głównie małe i średnie firmy zainteresowane spółkami też najwyżej średnimi — z kontraktami, pracownikami i niewielką flotą. Transakcje zamykają się na ogół w 20 mln zł. Mikołaj Lipiński, wyjaśnia, że trudno oszacować ich liczbę, bo z racji wielkości nie są zgłaszane do UOKiK.

— Głównym powodem przejęć jest chęć pozyskania kontraktów, bo pozyskanie klientów jest coraz trudniejsze — mówi Michał Lipiński. Wskazuje dwie strategie. Jedna to kupowanie firm aktywnych na tym samym rynku, by lepiej wykorzystać flotę.

W drugiej chodzi o firmy działające w nowej dla nabywcy dziedzinie, np. spółka, które nie realizuje transportu wielkogabarytowego, kupuje w tym wyspecjalizowaną. Według Michała Lipińskiego, problemy na Ukrainie i rosyjskie blokady zniechęcają polskie firmy do rozwoju na wschód. Nie dotyczy to Chin, Indii i spedycji kontenerowej, gdzie widzą duże możliwości rozwoju.