Stabilizacja na rynku bonów
Ze względu na spadające obroty na rynku nasza waluta zachowywała się wczoraj bardzo stabilnie. Banki zamykały swoje pozycje przed zbliżającymi się świętami.
Zdaniem ekspertów, liczba aktywnych graczy na rynku będzie się systematycznie zmniejszać. Poprawiające się wskaźniki makroekonomiczne naszego kraju przyczyniły się jednak do utrzymania kursu złotego na relatywnie wysokim poziomie.
Nasza waluta otworzyła się na poziomie 1,46/1,31 proc. powyżej parytetu. Za dolara płacono 4,1670/30 zł, a za euro 4,2090/60 zł.
Analitycy prognozowali rano, że złoty będzie się wahał w przedziale 1,0-1,5 proc. odchylenia od parytetu. W czasie trwania sesji nasza waluta wybiła się powyżej 1,5 proc., osiągając 1,56/1,51 proc. odchylenia od parytetu. Dolar kosztował 4,1685/00 zł, a euro 4,2002/29 zł. Spowodowane było to głównie tym, że przy tak małych obrotach nawet niewielkie sumy wprowadzone na rynek mogą w znacznym stopniu wpłynąć na kurs naszej waluty.
OPROCENTOWANIE jednodniowego pieniądza nieznacznie się zmieniło w porównaniu z ubiegłotygodniowym zamknięciem. Depozyty O/N otworzyły się na poziomie 18,30/19,00 proc., a T/N na poziomie 17,00/19,00 proc. Bank centralny powstrzymał się wczoraj przed operacją otwartego rynku.
Ministerstwo Finansów zaoferowało bony skarbowe o wartości 1,7 mld zł. Tak jak na poprzedniej aukcji popyt na te papiery znacznie przewyższył ofertę resortu finansów. Wyniósł on 2,781 mld zł. Zdaniem specjalistów, przy poprawiających się wskaźnikach gospodarczych, inwestorzy uważają, że poziom rentowności tych walorów jest już atrakcyjny. Rentowności polskiego benchmarku, bonów 52-tygodniowych, spadły do 15,82 proc.
Na rynkach walutowych euro znów zaczęło spadać. Zdaniem specjalistów, ponownie pojawiła się możliwość zrównania się ceny nowej waluty europejskiej z dolarem. Po chwilowym wybiciu wartości euro do 1,01 USD, nowa waluta europejska spadła do poziomu 1,0070 USD.
RYNEK oczekiwał jednak wczoraj na dzisiejsze zebranie amerykańskiego banku centralnego (Fed). Od decyzji, jakie zapadną na tym spotkaniu, zależy w znacznym stopniu dalszy poziom dolara.