Stanowczo zbyt wolne jest tempo spadku inflacji
JAK W GRUDNIU: Po trzech pierwszych miesiącach roku inflacja spadła wreszcie do poziomu jednocyfrowego, ale nie gwarantuje to — jak swego czasu zapowiadano — jej gruntownego spadku w następnych miesiącach.
Ostatni komunikat GUS dotyczący stopy inflacji w kwietniu wywołał zadowolenie w mediach i duży entuzjazm polityków związanych z rządzącą koalicją. A stało się tak dlatego, że wskaźnik inflacji — porównywany w stosunku do analogicznego miesiąca poprzedniego roku — spadł do poziomu 9,8 proc., a nie jak przewidywano 10,0-10,1 proc. Znów mamy więc inflację jednocyfrową.
ZADOWOLENIE to jest, rzecz jasna, zrozumiałe. Natomiast entuzjazm nie ma żadnego uzasadnienia. Godzi się bowiem przypomnieć, że gdy uchwalano budżet, opinie na temat tegorocznego wskaźnika inflacji były znacznie bardziej optymistyczne. Owszem, ceny towarów i usług konsumpcyjnych miały w ostatnich miesiącach minionego roku tendencję wyraźnie rosnącą, ale regułą było tłumaczenie tego zjawiska jako zanikającej fali świadomego schłodzenia gospodarczego rozwoju na przełomie lat 1998-99. Zakładano, iż inflacja przez krótki okres przybierze dwucyfrową postać, ale od lutego br. — a najpóźniej od marca — zacznie się wyraźnie obniżać. Tak dynamicznie, że pod koniec roku jej wskaźnik — co zapisano w tegorocznej ustawie budżetowej — wyniesie średniorocznie 5,7 proc., natomiast licząc grudzień do grudnia nawet 5,2 proc.
TYMCZASEM minął kwiecień, a stopa inflacji liczona do analogicznego miesiąca ubiegłego roku nadal jest bliska dwucyfrowej. Mało tego — gdyby porównać wskaźnik inflacji z czterech pierwszych miesięcy roku, to okaże się, iż nadal jest on dwucyfrowy i wynosi 10,1 proc. To zaś nie jest dobra wiadomość.
ZANIM JEDNAK zajmiemy się analizą tego, co może się zdarzyć, pora na kilka konkretnych danych dotyczących kwietnia. Otóż wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych był w kwietniu znacznie niższy niż w marcu — wyniósł tylko 0,4 proc., podczas gdy przed miesiącem 0,9 proc. — głównie w wyniku mniejszej dynamiki cen towarów nieżywnościowych oraz usług.
CENY ŻYWNOŚCI i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,8 proc. (wobec 0,9 proc. przed miesiącem). Nieznaczne spowolnienie dynamiki cen w tej grupie wynikało m.in. z wolniejszego niż przed miesiącem wzrostu cen cukru (o 1,7 proc.), serów (o 1,2 proc.) oraz przetworów młynarskich (o 1,1 proc.). Ponadto obniżyły się ceny owoców (o 1,5 proc.) oraz olejów (o 1,1 proc.) Znacznie więcej natomiast niż w marcu trzeba było płacić za warzywa (o 4,3 proc.), w tym zwłaszcza za warzywa świeże (o 8,2 proc.). Ceny drobiu były wyższe przeciętnie o 2,4 proc., mięso surowe podrożało o 0,5 proc.
NATOMIAST ceny napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych podniesiono w kwietniu o 0,5 proc. Także wzrost cen pozostałych towarów konsumpcyjnych był niższy niż przed miesiącem — wyniósł 0,2 proc. wobec 0,8 proc. Wolniej rosły ceny leków (o 0,4 proc.) oraz odzieży (o 0,3 proc.), natomiast szybciej — obuwia (o 1,2 proc.). Więcej konsumenci płacili za gazety i książki (o 0,7 proc.), wyroby kosmetyczne i perfumeryjne (o 0,6 proc.), a także za środki do prania (o 0,4 proc.). Obniżyły się ceny paliw (o 1,1 proc.) oraz opału (o 0,5 proc.).
Z REGUŁY najbardziej inflacjogenne ceny usług wzrosły w minionym miesiącu tylko o 0,4 proc. (wobec 1,0 proc.). Wolniej niż poprzednio rosły opłaty za przejazdy komunikacją miejską (o 0,5 proc.) oraz za usługi edukacyjne (o 0,1 proc.). Ceny usług telekomunikacyjnych obniżyły się średnio o 5,8 proc. Bardziej natomiast niż w poprzednim miesiącu podniesiono opłaty za najem mieszkania (o 2,6 proc.) oraz energię elektryczną (o 0,6 proc.). W drugim z kolei miesiącu znacznie wzrosły opłaty za gaz z sieci (o 5,7 proc.).
W SUMIE jednak obraz nie jest zbyt optymistyczny. W okresie czterech miesięcy wzrost inflacji był nieco wyższy niż przed rokiem — wyniósł 4,0 proc. wobec 3,9 proc. Przedłużająca się susza grozi utrzymaniem wysokich cen płodów rolnych, warzyw i owoców, a kolejne podwyżki cen paliw z pewnością odbiją się na cenach usług. Trudno przewidzieć, czy grozi to powrotem do dwucyfrowej inflacji, ale z pewnością jej wskaźnik nadal będzie się utrzymywał na bardzo wysokim poziomie.